4. liga podkarpacka. Cosmos Nowotaniec podzielił się punktami z Polonią Przemyśl
Pierwsze minuty należały do drużyny z gminy Bukowsko. W 10. minucie po dośrodkowaniu Ivana Hury piłka spadła pod nogi Krystiana Kalemby. Jego strzał instynktownie obronił jednak Mateusz Kochan. Kilka minut później po dośrodkowaniu z rzutu rożnego niecelny strzał głową oddał Stanislav Mykytsey. Z czasem inicjatywę przejęła "Przemyska Barcelonka". Goście wyszli na prowadzenie po golu z kontry, którą zamknął Krystian Solarz. Cosmos doprowadził do remisu w doliczonym czasie gry. Krystian Solarz sfaulował w polu karnym Ivana Hurę, a rzut karny na gola zamienił Nazar Verbneyi.
- To nie wygląda dobrze. Nie mieliśmy wiele sytuacji w tym spotkaniu. Nie gramy tego co powinniśmy grać. Coś stanęło w naszych poczynaniach od meczu z Igloopolem Dębica - podsumował Tomasz Jasiński, kierownik Cosmosu Nowotaniec.
Cosmos Nowotaniec - Polonia Przemyśl 1:1 (0:1)
Bramki: 0:1 Solarz 44, 1:1 Verbnyi 95 k.
Cosmos: Krzanowski (46 Michura) - Miezama (46 Zieliński), Mykytsey ż ż cz [80], Gomułka, Słysz (74 Kiełbasa) - Hura, Pelc, Roslyakov (70 Lacine), Verbnyi, Kalemba - Khomczenko. Trener Grzegorz Pastuszak.
Polonia: Kochan - Łazor, Barszczak, Sobol, Solarz ż ż cz [94] - Gierczak (93 Gierlach), Kazek, Demski, Zanko ż (80 Koptyński), Wanat - Płocica. Trener Paweł Załoga.
Sędziował: Łukiewicz (Rzeszów)
Widzów: 180.