Co z zaległościami w Legii Warszawa? Klub zabrał głos i potwierdził doniesienia mediów. "Zostały spłacone"
Legia Warszawa potwierdza: Zaległości zostały spłacone
Ćwierćfinał Ligi Konferencji, zdobyty Puchar Polski, wyprzedany stadion na większości meczów zeszłego sezonu i wcześniejsze sprzedaże zawodników (m.in. Ernesta Muciego za 10 mln euro) - kibice Legii zdziwili się w środę, że wobec tych faktów jest problem z płynnością.
Z drugiej strony to właśnie Legia wydaje ze wszystkich klubów PKO Ekstraklasy najwięcej na pensje, więc przy braku mistrzostwa Polski (czwarty rok z rzędu) musiało się to odbić. I się odbiło - konkretnie na terminach wypłat. Jeszcze w trakcie zeszłego sezonu wiceprezes Marcin Herra miał poinformować drużynę o nadchodzącym poślizgu z przelewami - ujawnił Łukasz Olkowicz z Przeglądu Sportowego Onet.
Zaległe pensje już zostały przelane na konta. - Zaległości zostały spłacone - potwierdziła na portalu X Aleksandra Kalinowska pełniąca funkcję dyrektor ds. marketingu i komunikacji w Legii.
Według Tomasza Wlodarczyka z Meczyków Legię podratował transfer Jakuba Zielińskiego za 800 tys. euro (ponad 3,3 mln złotych) do niemieckiego VfL Wolfsburg potwierdzony dwa dni temu.
- O kwocie nie mogę nic napisać bo obowiązuje nas klauzula poufności - odpowiedziała jednemu z kibiców wspomniana Kalinowska.
Legię milionami zasypała także Ekstraklasa SA. Ligowa spółka przelała ponad 21 mln złotych z tytułu ubiegłego sezonu.
Mimo przejściowych problemów Legia prognozuje, że budżet na sezon 2025/2026 wyniesie nawet 220 mln złotych.