Enea Ironman 70.3 Poznań. Kogo zobaczymy na trasie?
Robert Wilkowiecki nie będzie faworytem tych zawodów, choć ma w swoim sportowym CV wicemistrzostwo Europy i zwycięstwo w Enea Ironman 70.3 Poznań. W ubiegłym roku jednak, w dramatycznych okolicznościach, odkryto, że ma wadę serca. Na etapie pływackim podczas Ironman Frankfurt prawdopodobnie zasłabł, a po badaniach okazało się, że ma arytmię napadową. "Wilku" poddał się zabiegowi ablacji i wrócił do startów. Zawody w Poznaniu są według niego świetnym miejscem na odbudowę, ze względu zarówno na organizację, jak i atmosferę.
Night Run będzie wstępem do największej imprezy triathlonowej w Polsce
- W aktualnym, trudnym dla mnie momencie kariery, start w Poznaniu traktuję jako okazję do odbudowania pozytywnych doświadczeń i relacji ze sportem. Uważam, że jest to niezbędne, abym ponownie był w stanie ścigać się na swoim najlepszym poziomie. Nie czuję się spełniony i nie osiągnąłem jeszcze swoich celów sportowych, a problemem bywa to, że często oczekuję od siebie nieco za wiele. Nie narzekam więc na brak motywacji, ale raczej uczę się, kiedy warto lekko odpuścić - mówił Robert Wilkowiecki, wicemistrz Europy Ironman.
Jak Feniks z popiołów
Apetyt na zwycięstwo ma za to inny reprezentant Polski - Tomasz Szala, dla którego ubiegły rok był jak rollercoaster. Z jednej strony złapał kontuzję i stracił sponsora, z drugiej wziął udział w Mistrzostwach Świata Ironman na Hawajach. Skarżył się jednak na swoich socialach, że brakuje mu motywacji.
- Trochę zdołowany zastanawiam się, czy chce mi się rzeźbić kolejny rok ten triathlon. Pierwszy raz od lat w przerwie w ogóle nie ciągnie mnie do treningów i trochę się tego boję - przyznał doświadczony zawodnik.
Jednak Szala wrócił do treningów i startów. W tym roku walczył na trasach Athletic Brewing Ironman Lake Placid. Ostatecznie zajął 29. miejsce. W Poznaniu nie będzie tak silnej konkurencji, Szala będzie miał okazję pokazać się z najmocniejszej strony.
Holenderska ofensywa
Prawdziwą gwiazdą będzie tu na pewno Marlene de Boer, która wygrała w Poznaniu rok temu. Triathlonistka z Holandii ubiegły rok kończyła udziałem w Mistrzostwach Świata Ironman 70.3. Dotarła na metę na 31. pozycji. Jednak jej tegoroczne starty w zawodach spod znaku Ironman, to już spore sukcesy. W Westfriesland wygrała, w Jönköping była na 5. miejscu, a zawody Ironman Kalmar-Sweden ukończyła na drugiej pozycji. Do stolicy Wielkopolski wraca zatem w roli faworytki.
Bez walki nie podda się inna faworytka tych zawodów - Diede Diederiks, czyli zawodniczka z Holandii, która co roku startuje w polskich zawodach. Diederiks triumfowała dwa lata temu w Gdyni (jeszcze wcześniej w Warszawie i Poznaniu), a rok temu w Poznaniu zajęła 7. miejsce. 34-latka jest w bardzo wysokiej formie. W tegorocznych zawodach Ironman Les Sables d'Olonne-Vendee stanęła na podium.
Sztafeta gwiazd
Gwiazdorsko zapowiada się także sztafeta Kulturalnie i Sportowo, w której na pierwszej zmianie popłynie Dagmara Rybak, aktorka poznańskiego Teatru Muzycznego. Dagmara intensywnie przygotowuje się do premiery spektaklu "Cabaret", która zaplanowana jest na 6 września, ale jak twierdzi, treningi pływackie to dla niej sama przyjemność i czas medytacji.
- Uwielbiam pływanie, więc w tej sztafecie po prostu idę na czuja, na spontanie. W czasach licealnych byłam pływaczka zawodową i ta miłość mi została. Pływam codziennie. Nie planuję startu w triathlonie samodzielnie, bo nie lubię współzawodnictwa, sport ma być przyjemnością. Ale jak wejdę do Jeziora Kierskiego, to nie odpuszczę. Moje motto: nie zachodź w głowę, tylko pal podkowę - żartowała znana aktorka.
Na trasie rowerowej w tej sztafecie zobaczymy Dariusza Łapawę - zastępcę dyrektora Wydziału Sportu Urzędu Miasta Poznania. Darek to najlepszy triathlonista wśród urzędników i wielki fan zawodów spod znaku Ironman. Startował tym roku w Warszawie, Krakowie i czeskim Hradec Kralove.
Na ostatniej zmianie sztafety pojawi się olimpijka, wicemistrzyni świata w biegu 4x400 metrów - Patrycja Wyciszkiewicz. Choć największe sukcesy sportowe święciła na dystansach sprinterskich, to po zakończeniu kariery zaliczyła biegi na długich dystansach. Start w triathlonowej sztafecie traktuje jako przygodę, ale zapowiada walkę na trasie biegowej.
- Będę starała się pobiec na tyle, na ile pozwoli mi ciało i poziom wytrenowania. Nie mam jednak takiego ciśnienia, by koniecznie mieć super czas na mecie. To ma być dla mnie fun. Mam zaliczony półmaraton i "dyszki" treningowe, więc wiem, że dam radę - stwierdziła zastępczyni dyrektora Wydziału Sportu w UM Poznania.
Enea Ironman 70.3 Poznań odbędzie się w niedzielę, 7 września. Start w Jeziorze Kierskim zaplanowany jest na godzinę 9.30. Wcześniej, o godz. 8 do wody wejdą uczestnicy rywalizacji na dystansie olimpijskim - Enea 5150 Poznań.