FC Barcelona z dawnych lat zagra z byłą kadrą w Krotoszynie, a z oldboyami Lecha Poznań w Bojanowie. Piotr Reiss o kulisach obu meczów
FC Barcelona to zawsze wielka marka. Jej byłych piłkarzy zobaczymy w akcji w najbliższych dniach w Wielkopolsce – w sobotę o 16.30 w Krotoszynie, a w poniedziałek o 19 w Bojanowie koło Rawicza.
Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | Tomasz Bolt / Polska Press
Radosław Patroniak
W Krotoszynie przeciwko dawnej Blaugranie zagra była kadra Polski, a w Bojanowie zmierzą się z nią oldboye Lecha Poznań.
Wielka Barcelona w Wielkopolsce
W drużynie oldboyów reprezentacji Polski, prowadzonej przez Jerzego Engela, zobaczymy m.in. Tomasza Kłosa, Artura Wichniarka, Jacka Bąka, Macieja Żurawskiego, Piotra Świerczewskiego, Sebastiana Mila i Arkadiusza Głowackiego.
– Dlaczego spotkanie odbędzie się w Krotoszynie? Bardzo chciałem, żeby pierwsze spotkanie z serii „giganci futbolu” odbyło się w mieście, z którym jestem najbardziej związany. Poza tym tutaj możemy liczyć na życzliwość lokalnych władz i nie musimy się martwić o infrastrukturę. Stadion na 2,5 tys. osób jest nowoczesny, kameralny i idealnie nadaje się na organizację takiego wydarzenia piłkarskiego – przyznał Daniel Borski, wydawca "Gazety Lokalnej w Krotoszynie i Miliczu".
W organizacji spotkań pomaga mu min. legenda Lecha i jego były kapitan, Piotr Reiss.
– Dla nas to będzie taki sprawdzian i sondaż wśród kibiców. Jeśli pomysł z dawnymi piłkarzami przypadnie fanom do gustu, to sprowadzimy na pewno kolejne znane marki europejskiej piłki. Przykład ostatniego meczu byłych gwiazd Brazylii i z byłymi reprezentantami Polski jest bardzo zachęcający. Nikt się przecież nie spodziewał, że na takie spotkanie przyjdzie 55 tys. zł. My nie mamy aż takich ambicji, ale jak zgromadzimy na obu meczach 3 tys. kibiców, to będziemy z pewnością usatysfakcjonowani – tłumaczył popularny „Rejsik”.
Bilety na mecz w Krotoszynie sprzedają się bardzo dobrze, a na pojedynek w Bojanowie wstęp będzie bezpłatny (liczba miejsc na widowni nie przekracza tam 1000), mimo że zaczęły pojawiać się w internecie głosy, że Barcelona przyjedzie do Wielkopolskich bez topowych nazwisk.
– Puyola, Iniesty i Xaviego nie będzie, ale oni po prostu na takie mecze nie jeżdżą. Wiem, że byliśmy blisko zakontraktowania Argentyńczyka Javiera Savioli, ale ostatecznie on też nie pojawi się w Krotoszynie. Z drugiej strony nie ma, co narzekać, bo Barcelona w każdym składzie jest sporym magnesem dla kibiców. Ja osobiście liczę na obecność kogoś z uczestników słynnego dwumeczu z Lechem w 1988 r. – zakończył Piotr Reiss.