Nowy trener Zastalu Zielona Góra o recepcie na sukces

- Przedstawiono mi trzyletni plan. Zespół chce wrócić na salony i walczyć o najwyższe cele – mówi Arkadiusz Miłoszewski, powracający po latach do pracy w Zastalu Zielona Góra. Dziś w roli pierwszego trenera.
Arkadiusz Miłoszewski po czterech sezonach wrócił do Zastalu Zielona Góra.Arkadiusz Miłoszewski po czterech sezonach wrócił do Zastalu Zielona Góra.
Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | Andrzej Szkocki
Maciej Noskowicz
  • Arkadiusz Miłoszewski po czterech sezonach wrócił do Zastalu Zielona Góra.
  • Arkadiusz Miłoszewski po czterech sezonach wrócił do Zastalu Zielona Góra.
  • Arkadiusz Miłoszewski po czterech sezonach wrócił do Zastalu Zielona Góra.
  • Arkadiusz Miłoszewski po czterech sezonach wrócił do Zastalu Zielona Góra.
  • Arkadiusz Miłoszewski po czterech sezonach wrócił do Zastalu Zielona Góra.
[1/5] Arkadiusz Miłoszewski po czterech sezonach wrócił do Zastalu Zielona Góra. Źródło zdjęć: Polska Press Grupa | Andrzej Szkocki

Pański powrót po latach do Zielonej Góry i objęcie stanowiska pierwszego trenera zostało przyjęte przez środowisko koszykarskie z dużym entuzjazmem. Odczuwa pan to w ten sposób?

- Cieszę się z tego. Znam tutaj bardzo wiele osób i czuję to brzemię odpowiedzialności, bo wcześniej łączyłem to środowisko koszykarskie jako asystent wspaniałych trenerów. Jest ekscytacja, radość i tego mi nikt nie odbierze. Rozmowy dotyczące mojego przyjścia do Zielonej Góry toczyły się już w trakcie sezonu, a rodzina dowiedziała się ostatnia. Wahałem się między Zieloną Górą a Szczecinem i samym Andy’m Mazurczakiem. Ja i Andy podjęliśmy ostateczną decyzję pod koniec maja, by trafić do Zastalu.

„Projekt szczeciński” się wypalił?

- Nie były spełnione moje warunki, ale nie chodziło tu o finanse. Środowisko zielonogórskie było bardziej zdeterminowane i dlatego zdecydowałem się na Zastal.

Gdyby razem z panem do Zastalu nie trafił wspomniany Andy Mazurczak, zdecydowałby się pan na transfer?

- Prawdopodobnie nie. Ja to wiązałem z Andy’m, bo jest świetnym człowiekiem i super zawodnikiem. Do tego uważam, że jest bardzo niedoceniany przez środowisko jako ważny element przy budowie zespołu, rozumiejący mentalność Polaków i Amerykanów. Potrafi to połączyć i wydobyć z zawodników to, co najlepsze.

Jak pan sądzi, czy ten związek pana z Mazurczakiem nie jest zbyt silny w kontekście budowania drużyny i ściągania innych graczy?

- Jak ktoś pozna jego i mnie, łatwiej będzie to zrozumieć. Ta relacja bardzo dobrze oddziałuje na cały zespół i  może być magnesem dla innych.

Pojawiały się plotki, że relacje z Filipem Matczakiem nie są najlepsze. Zdementuje je pan?

- Jest wszystko OK między nami. Nie trzeba się lubić, by ze sobą współpracować. Odbyłem rozmowę z Filipem, wszystko sobie wyjaśniliśmy. Mam nadzieję, że pozostanie w Zielonej Górze. Nie mogę się doczekać tej współpracy, zwłaszcza, że on i Andy mają ze sobą super kontakt. Cieszę się, że będę mógł z nimi współpracować.

Kogo, z polskich koszykarzy, chciałby pan szczególnie widzieć w zespole?

- Nie ukrywam, że przyjście do Zastalu Szymona Wójcika pokazało, że jest super zawodnikiem. Klub i ja jesteśmy zainteresowani dalszą współpracą, choć nie wiem, jak potoczą się te rozmowy. Z pozostałych Polaków każdy ma szanse pozostania. Ważne kontrakty mają Michał Kołodziej, Michał Sitnik, Marcin Woroniecki i Michał Pluta. Nie jest to równoznaczne z tym, że zostaną w Zielonej Górze, ale też nie są przekreślani. Rynek polskich zawodników nie jest przebogaty.

A z zagranicznej rotacji?

- Jak do tej pory tylko Velijko Brkiciem byłbym zainteresowany. Jest ciekawym zawodnikiem, jeśli chodzi o styl gry. Może ktoś jeszcze z tych graczy, którzy na początku sezonu byli w Zastalu.

Czy Walter Hodge ponownie zagra w Zastalu?

- Wiemy, kim Walter jest dla zielonogórskiej koszykówki. Jeśli tylko wyrazi taką wolę, a wiem, że ma, to z mojej strony jest zielone światło. To też jest temat, który jest bliżej niż pozostałych obcokrajowców. Jest na to duża szansa. Oczywiście, nie ma innej opcji niż jego przyjście w trakcie sezonu, czyli będzie podobny model, jak ostatnio. Nie jest to układ idealny, ale zdało to egzamin w minionym sezonie, więc na to byśmy się zdecydowali.

Jaki cel postawiono przed panem?

- Moja praca ma być długofalowa. Przedstawiono mi trzyletni plan. Zespół chce wrócić na salony i walczyć o najwyższe cele, przechodząc przez kolejne etapy. W przyszłym roku mają być play offy, później gra o coś więcej, następnie walka o najwyższe cele.

Sporo w ostatnim czasie mówiło się o współpracy „dorosłego” Zastalu ze środowiskiem koszykówki młodzieżowej, konkretnie z SKM-em Zastalem. Jak ta współpraca powinna wyglądać?

- Jestem z czasów, gdy klub zielonogórski był jednym ciałem. Młodzi zawodnicy wiedzieli, że mogą trafić do seniorskiego zespołu. Dziś są stowarzyszenia, spółki akcyjne i funkcjonuje to inaczej. Taka współpraca musi być jednak bardzo zacieśniona, do tego kontakty z zawodnikami, trenerami. To jest jedno środowisko i przyszłość seniorskiej koszykówki. Trudniej będziemy pozyskiwać dobrych zawodników w rozsądnych pieniądzach. Trzeba szkolić i czerpać z tego. Bez tego będzie trudno. Pracowałem w młodzieżowej koszykówce i zawsze będę chętnie patrzył w stronę młodych. Pamiętajmy jednak o jakości, bo w ekstraklasie nie ma przebacz. Zrobię wszystko, by w pierwszej drużynie pojawił się wychowanek.

Jaki jest plan działań pierwszej drużyny?

- Najpierw musimy podpisać kontrakty z polskimi koszykarzami, później zatrudnienie kolejnego asystenta, oprócz Grzegorza Kukiełki, i kompletowanie obcokrajowców. To nie będzie łatwe i wymaga czasu. 11 sierpnia spotykamy się na pierwszym treningu i do roboty.

Wybrane dla Ciebie

Żona dwóch gejów. Łamała tabu i zrewolucjonizowała modę
Żona dwóch gejów. Łamała tabu i zrewolucjonizowała modę
Promocje habilitacyjne i doktorskie na Uniwersytecie w Białymstoku. Dyplomy otrzymało 50 naukowców
Promocje habilitacyjne i doktorskie na Uniwersytecie w Białymstoku. Dyplomy otrzymało 50 naukowców
Zagłębie Sosnowiec robi rewolucję. Siedmiu zawodników opuszcza zespół, w tym Kamil Biliński i Joel Valencia
Zagłębie Sosnowiec robi rewolucję. Siedmiu zawodników opuszcza zespół, w tym Kamil Biliński i Joel Valencia
FIFA zezwala zagranicznym piłkarzom na zawieszanie kontraktów z izraelskimi klubami
FIFA zezwala zagranicznym piłkarzom na zawieszanie kontraktów z izraelskimi klubami
Wybuch gazu w Rudzie Śląskiej. Prokuratura oskarża właściciela restauracji Krzysztofa W. o narażenie życia i spowodowanie obrażeń
Wybuch gazu w Rudzie Śląskiej. Prokuratura oskarża właściciela restauracji Krzysztofa W. o narażenie życia i spowodowanie obrażeń
Zakaz kąpieli na Żwirowni w Rzeszowie. Miejskie kąpielisko zamknięte do odwołania
Zakaz kąpieli na Żwirowni w Rzeszowie. Miejskie kąpielisko zamknięte do odwołania
Rewelacyjna surówka z młodej kapusty i ogórka do obiadu. To prawdziwy sielski smak. Zajadaj się nią bez wyrzutów sumienia
Rewelacyjna surówka z młodej kapusty i ogórka do obiadu. To prawdziwy sielski smak. Zajadaj się nią bez wyrzutów sumienia
KS Warka walczy w barażach o awans. Oglądaj transmisje na żywo z meczu w Rzekuniu
KS Warka walczy w barażach o awans. Oglądaj transmisje na żywo z meczu w Rzekuniu
Piknik "Bezpieczne Wakacje" w Wodnej Dolinie w Koszalinie. Festyn przyciągnął tłumy
Piknik "Bezpieczne Wakacje" w Wodnej Dolinie w Koszalinie. Festyn przyciągnął tłumy
Pożar kamienicy w Zabrzu. „Najpierw poczuliśmy dym, potem było już biało” – zeznania mieszkańców przerażają. Próbują wrócić do normalności
Pożar kamienicy w Zabrzu. „Najpierw poczuliśmy dym, potem było już biało” – zeznania mieszkańców przerażają. Próbują wrócić do normalności
Uchwała o SCT w Krakowie już opublikowana. W życie wejdzie 26 czerwca. Po tej dacie nie kupuj już starego samochodu
Uchwała o SCT w Krakowie już opublikowana. W życie wejdzie 26 czerwca. Po tej dacie nie kupuj już starego samochodu
Wielka kompromitacja Rosjan. Spóźnili się na igrzyska aż 13 dni
Wielka kompromitacja Rosjan. Spóźnili się na igrzyska aż 13 dni