PKO BP Ekstraklasa. Fala odejść z Motoru Lublin. Sześciu piłkarzy pożegnało się z klubem po zakończeniu sezonu
Wydaje się, że największą stratą dla żółto-biało-niebieskich jest Caliskaner, który dołączył do zespołu przed startem sezonu 2024/25. Związał się wówczas z klubem roczną umową, z opcją jej przedłużenia o kolejne 12 miesięcy, co się jednak nie wydarzyło.
Niemiec tureckiego pochodzenia w barwach Motoru wystąpił 26-krotnie: 25 razy w Ekstraklasie i raz w Pucharze Polski. 14 występów zanotował od pierwszej minuty. Pomocnik zdobył jednego gola, w zremisowanym 2:2 wyjazdowym spotkaniu z Rakowem Częstochowa.
Jeśli chodzi o drugą linię, to poza Caliskanerem, zespół opuszczą Marcel Gąsior i Antonio Sefer. Pierwszy z wymienionych z Motorem świętował dwa awanse: do pierwszej ligi i do Ekstraklasy. W niej nie był już częstym wyborem trenera Mateusza Stolarskiego, notując zaledwie cztery występy.
Sefer natomiast przyszedł do Lublina w styczniu, na zasadzie półrocznego wypożyczenia z izraelskiego Hapoelu Beer Sheva. Z reprezentantem Rumunii wiązano spore nadzieje, które nie zostały jednak spełnione. Zagrał tylko sześć razy. – Nie oszukujmy się, nic specjalnego nie pokazał – uważa Jacek Bąk, 96-krotny reprezentant Polski, wychowanek Motoru, który komentuje dla Kuriera Lubelskiego wydarzenia ze świata futbolu.
Na liście odejść brakuje Samuela Mraza, najlepszego strzelca lublinian w tym sezonie (16 goli), którego kontrakt w Motorze wygasa z końcem czerwca. Jak zapewnia Piotr Koźmiński z portalu goal.pl, snajper przeniesie się szwajcarskiego Servette. A może jednak jeszcze są szanse na to, że zostanie w Lublinie?