To było święto żużla. Tak kibice bawili się na Grand Prix w Gorzowie
Sobotnia runda Grand Prix w Gorzowie była już czternastą w historii stadionu im. Edwarda Jancarza. I po raz kolejny obejrzało ją wielu kibiców czarnego sportu. Jak informowali nas działacze Stali Gorzów, na trybunach zasiadło około 13 tys. widzów.
Na zawody przyjechali kibice z wielu stron Polski i świata. Oprócz, oczywiście, gorzowian na „Jancarzu” swoich ulubieńców dopingowali kibice m.in. z Zielonej Góry, Torunia, Krakowa, Świętochłowic. Ba! Byli nawet fani czarnego sportu z Białegostoku, gdzie nigdy nie było zawodów żużlowych.
Na stadionie słychać było wiele języków. Oprócz Polaków, którzy dopingowali Bartosza Zmarzlika, Dominika Kuberę i Oskara Palucha, tradycyjnie było też wielu Niemców oraz Duńczyków. Pośród widzów spotykaliśmy też Czechów i Brytyjczyków.
Przypomnijmy, że zawody w Gorzowie wygrał Brady Kurtz, który w finale pokonał Bartosza Zmarzlika, Daniela Bewleya i Fredrika Lindgrena. W klasyfikacji generalnej prowadzi Zmarzlik, który ma jedenaście punktów przewagi nad Kurtzem.