Z trybun. Kibice GKS Tychy oszaleli ze szczęścia. Ich zespół zdobył hokejowy Superpuchar wygrywając po dogrywce derbowy finał z JKH GKS Jastrzębie
Tyszanie byli blisko zwycięstwa w trzech tercjach. Prowadzili od 7 minuty, ale w ostatniej tercji zostali ukarani za wyraźne wyczekiwanie na końcową syrenę i rywale na niespełna trzy minuty przed końcem zdołali wyrównać.
Świadek podniósł alarm. Spójrzcie na nagranie ze Śląska
Decydujący gol padł po 140 sekundach dogrywki. Swoje drugie trafienie zaliczył Hannu Kuru i został w ten sposób bohaterem swojego zespołu. Warto dodać, że wszystkie trzy bramki strzelili w tym meczu Finowie, a Kuru to były zawodnik JKH.
GKS Tychy zdobył Superpuchar po raz piąty (na dwanaście edycji), a w finale grał po raz ósmy. Jastrzębianie w takim meczu wystąpili po raz czwarty, ale wciąż pozostali z dwoma triumfami.
GKS Tychy - JKH GKS Jastrzębie-Zdrój 2:1 (1:0, 0:0, 0:1, d. 1:0).
Bramki: 1:0 Hannu Kuru (7), 1:1 Riku Sihvonen (58), 2:1 Hannu Kuru (63).
Kary: GKS - 2 minuty; JKH GKS - 4 minuty.
Widzów: 2.260
GKS Tychy: Fucik (Lewartowski) - Viinikainen, Bryk; Łyszczarczyk, Komorski, Knuutinen - Kaskinen, Kakkonen; Jeziorski, Kuru, Heljanko - Bizacki, Pociecha; Kerkkanen, Paś, Viitanen - Walli, Kucharski; Drabik, Ubowski, Gościński. Trener: Tirkkonen.
JKH: Kaarlehto (Michalski) - Alho, Bagin; Sihvonen, Berzins, Forsberg - Bezuska, Onak; Urbanowicz, Kiełbicki, Ślusarczyk - Charvat, Hanzel; Ł. Nalewajka, Stolarski, R. Nalewajka - Wojciechowski, Adamek; Laszkiewicz, Moś, Zając. Trener: Bernacki.