Stal Gorzów remisuje z Apatorem Toruń. Walka do ostatnich metrów i podział punktów w hicie kolejki
To było widowisko godne żużlowej Ekstraligi. W niedzielny wieczór, 20 kwietnia na stadionie im. Edwarda Jancarza drużyna Stali Gorzów zremisowała z Apatorem Toruń 45:45. Mecz trzymał w napięciu od pierwszego do ostatniego biegu, a losy spotkania zmieniały się z każdą serią startów. Gorzowianie do końca walczyli o zwycięstwo, ale torunianie potrafili odpowiadać w kluczowych momentach.
Wyrównany początek, mocne otwarcie Kvecha
Już pierwszy bieg pokazał, że nie będzie to łatwy wieczór dla Stali. Jan Kvech wygrał start, a Martin Vaculik mimo walki musiał zadowolić się drugim miejscem. Do mety dojechał też Patryk Dudek, a Oskar Chatłas nie zdobył punktu. Goście objęli prowadzenie 4:2.
W wyścigu juniorskim błysnął Oskar Paluch, który dowiózł do mety zwycięstwo, a razem z Hubertem Jabłońskim wyrównali wynik meczu. Trzeci bieg to zwycięstwo Andrzeja Lebiediewa i prowadzenie 10:8 dla Stali.
Stal ucieka, Apator goni i odrabia
Czwarty bieg przyniósł kolejne emocje – Thomsen i Paluch pokonali Michelsena i Lewandowskiego, dając gorzowianom czteropunktową przewagę. Ale wtedy zaczął się moment gości.
Podwójne zwycięstwo Michelsena i Kvecha w biegu 5. oraz skuteczna jazda Lamberta w 6. biegu sprawiły, że Apator odrobił straty i doprowadził do remisu 15:15. Po chwili znów wyszedł na prowadzenie.
Thomsen błyszczy, ale Toruń nie odpuszcza
Anders Thomsen jechał tego dnia bardzo dobrze – w biegu 7 wygrał po raz kolejny, a razem z Vaculikiem dołożyli ważne 5:1. Gorzów znów prowadził 22:20, ale po chwili przyszła kolejna kontra Torunia – Kvech i Michelsen rozbili układ gospodarzy i było 23:25.
Na tym etapie żadna z drużyn nie potrafiła zbudować większej przewagi. Dobrze jechał Dudek, Michelsen i Lambert, a po stronie Stali punktowali Paluch, Vaculik i Lebiediew.
Remis w samej końcówce
Gdy po 13. biegu był remis 39:39, wszystko mogło się jeszcze wydarzyć. Dudek wygrał bieg 14, Vaculik był drugi, ale to Toruń wyszedł na prowadzenie 43:41.
Ostatni wyścig to show Thomsena. Duńczyk poprowadził bieg od startu do mety, a razem z Lebiediewem zapewnili wynik 4:2, co oznaczało remis 45:45.
Najlepsi na torze
W drużynie Stali najlepiej punktował Anders Thomsen (12), bardzo dobrze pojechał też Oskar Paluch (9+1). Swoje dorzucili Vaculik i Lebiediew. Słabszy dzień miał Chatłas, który po pierwszym starcie nie wrócił już na tor.
U gości wyróżniał się Mikkel Michelsen (12+1), skuteczny był również Kvech (10+1), a doświadczenie Dudka i Lamberta zrobiło swoje w kluczowych momentach.
Punkt po walce, ale pozostaje niedosyt
Remis z silnym rywalem to zawsze punkt na plus, ale patrząc na przebieg meczu – kibice Stali mogą mieć poczucie, że ten mecz dało się wygrać. Toruń jednak skutecznie odpowiadał na ciosy i nie pozwolił gospodarzom na zbudowanie bezpiecznej przewagi.
Punkty Gezet Stali Gorzów:
- Martin Vaculik – 9+1 (2,2*,2,1,2)
- Anders Thomsen – 12 (3,3,0,3,3)
- Oskar Chatłas – 0 (0,-,-,-)
- Andrzej Lebiediew – 8 (3,1,3,0,1)
- Oskar Fajfer – 5 (1,2,1,1,0)
- Oskar Paluch – 9+1 (3,1,0,2*,3)
- Hubert Jabłoński – 2 (1,0,0,1)
- Adam Bednar – nie startował
Punkty Apatora Toruń:
- Patryk Dudek – 10+1 (1,1,3,2*,3)
- Robert Lambert – 7 (0,3,1,2,1)
- Jan Kvech – 10+1 (3,2*,3,2,0)
- Mikkel Michelsen – 12+1 (2,3,2*,3,2)
- Emil Sajfutdinow – 4 (2,1,1,0)
- Krzysztof Lewandowski – 2 (2,0,0)
- Antoni Kawczyński – 0 (0,0,0)
- Mikołaj Duchiński – nie startował
Wynik meczu: Gezet Stal Gorzów – Apator Toruń 45:45