Te zabiegi należy wykonać po żniwach. Potem przyjdzie czas na siewy
Praca rolnika nie kończy się na żniwach
Wśród usług pożniwnych wiele cieszy się zainteresowaniem. Każde gospodarstwo ma jednak swój system uprawy i od tego często zależą wykonywane zabiegi. Najpopularniejsze to m.in. talerzowanie, bronowanie, orka, mulczowanie, wapnowanie, rozrzucenie obornika lub gnojowicy.
Dla wielu orka jest konieczna, miesza warstwy gleby dość głęboko, spulchnia ją i przykrywa pozostałości po zbiorach czy chwasty, część rezygnuje z niej i chwali system bezorkowy. Na grupach rolniczych użytkownicy wskazują, że orka może osłabiać ziemię i wysuszać ją. Inne głosy przekonują, że brak intensywnej ingerencji jest lepszy dla środowiska. - Wiadomo, orka kosztuje, wymaga czasu, ale od lat przygotowuję tak glebę pod uprawę - wskazuje Kazimierz z Łomży. Z kolei jego syn jest zdania, że inne metody spulchniania gleby są równie skuteczne i przede wszystkim tańsze. Użycie pługa jest więc dziś kwestią dyskusji wśród wielu rolników.
- Jednym z najgorszych błędów agrotechnicznych w systemie uprawy tradycyjnym i uproszczonym jest pozostawienie po żniwach ścierniska bez uprawek. Postępując w ten sposób przede wszystkim tracimy cenną wodę glebową - wskazuje w jednej z publikacji Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Lubaniu.
Pozbywanie się chwastów jest konieczne. Sposoby są różne, można to zrobić mechanicznie, są też specjalne opryski. Jeśli rolnik decyduje się na poplon, niektóre rośliny mogą być konkurencyjne i zagłuszać wzrost tych niepożądanych, przykład: facelia lub gorczyca. Najczęściej jednak wcześniejsze zabiegi spulchniające mają także wpływ na brak chwastów.
- Aby zniszczyć chwasty krótkotrwałe trzeba stworzyć odpowiednie warunki do kiełkowania nasion tych chwastów ukrytych w glebie, bądź rozsianych w trakcie zbioru rośliny uprawnej. Mianowicie, należy jak najszybciej przeprowadzić płytką podorywkę (5-8 cm) odwracając glebę o 180° i natychmiast zabronować lekką broną. Po ukazaniu się wschodów chwastów zabronować ciężką broną, a po wtórnym ukazaniu się chwastów zastosować kultywator - radzi z kolei Podlaski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Szepietowie.
Dodaje, że jeśli wilgotność gleby jest mała, po podorywce warto wybrać bronowanie, a po ukazaniu się wschodów chwastów, powtórzyć ten zabieg. - Jeśli ścierń jest zbyt wysoka, na lekkiej glebie zamiast podorywki można wykonać talerzowanie - dodaje PODR.
Talerzowanie i bronowanie to dwa różne zabiegi
Talerzowanie to płytki zabieg, gdzie przy użyciu brony miesza się z glebą resztki pożniwne. Gleba zaczyna być pulchna, gotowa od kolejne zasiewy, a sam proces parowania wody jest ograniczony. Dzięki użyciu odpowiednich części ogranicza się obecność chwastów. Z kolei bronowanie, choć podobne, jest mniej skomplikowanym procesem, ma na celu jedynie wyrównać glebę.
O ile brona talerzowa przecina ziemię i skutecznie miesza resztki roślinne, o tyle kultywator, też czasem wybierany rzez właścicieli upraw, działa na zasadzie zębów, które mocno napowietrzają glebę rzez wbijanie się w głąb.
Takie prace przygotowują teren pod kolejne zasiewy. To też idealny moment, by zbadać pH gleby, przeprowadzić analizę mikroelementów, oznaczyć dawki nawożenia. Często gleba jest w słabszym stanie po wymagających żniwach, tu jednym z rozwiązań może być wapnowanie. Dostarczenie składnika podnosi pH gleby, zbyt kwaśna nie będzie dobrym środowiskiem dla poplonu lub zasiewów upraw ozimych. Węglanowe, tlenkowe, granulowane - tu znaczenie ma ziemia. Na lekkie zadziała pierwsze, przy cięższych sprawdzi się już drugie ze wskazanych.
Rolnicy, którzy zdecydowali się na ekoschemat rolnictwo węglowe i wariant międzyplony ozime lub wsiewki śródplonowe, muszą wysiać poplony do 1 października.
Rozrzucanie obornika lub gnojowicy? To także jedna z czynności widocznych po żniwach na polskich polach. Im szybciej, tym lepiej, gleba będzie miała czas na przyswojenie składników, zanim zacznie się kolejne uprawy. Co istotne, trzeba zachować odstęp między stosowaniem obornika a np. wapnowaniem. Zbyt częste nawożenie tym sposobem może przynieść więcej szkód.
Źródła: Podlaski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Szepietowie, Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Lubaniu