Chińskie i niemieckie pociągi biją rekordy prędkości

Deutsche Bahn (DB) wraz z Siemens Mobility osiągnęły imponujący wynik podczas testów nowego pociągu ICE. Osiągnął prędkość aż 405 km/h na odcinku Erfurt–Leipzig/Halle. To nowy rekord dla niemieckiej sieci szybkich połączeń, gdzie standardowo pociągi kursują do 300 km/h.

Testy mają na celu nie tylko pobicie rekordu, ale także zbieranie cennych danych dotyczących aerodynamiki, akustyki i zachowania pociągu przy ekstremalnych prędkościach.

Innowacyjny pociąg Velaro Novo, którego wersja testowa #seeitnovo została wykorzystana podczas jazd, charakteryzuje się wyższą efektywnością. Ma aż o 30 proc. mniejsze zużycie energii, niższe koszty utrzymania oraz zwiększoną o 10 proc. pojemność miejsc.

Na drugiej półkuli Chińczycy nie zwalniają tempa. Prototyp magnetycznego pociągu lewitującego (maglev) w Donghu Laboratory w prowincji Hubei osiągnął prędkość aż 650 km/h w ciągu zaledwie 7 sekund. Stało się to na torze testowym o długości 1 km.

Chińscy inżynierowie wykorzystali zaawansowaną technologię krótkiego, dynamicznego przyspieszenia oraz precyzyjny system pomiaru i pozycjonowania z dokładnością do 4 mm. Zabezpieczenia hamowania elektromagnetycznego pozwoliły bezpiecznie zatrzymać pojazd na dystansie 220 m.

Warto dodać, że Chiny rozwijają już kilka komercyjnych linii maglev, m.in. w Pekinie, Szanghaju oraz Changsha. W tym ostatnim mieście powstaje pierwsza między-miejska linia o prędkości do 160 km/h.

Podczas gdy Niemcy świętują rekordy w tradycyjnych, szybkich pociągach elektrycznych na dobrze rozwiniętej sieci kolejowej, Chiny eksperymentują z ultra-szybkimi pociągami magnetycznymi, które mogą zmienić zasady gry w transporcie.

Ta ogromna różnica między technologią maglev a konwencjonalnym kolejnictwem pokazuje, że świat kolejowy stoi dziś na rozdrożu innowacji.

Jedno jest pewne. Zarówno europejskie, jak i azjatyckie projekty wyznaczają standardy i otwierają nowe możliwości dla szybkiego, efektywnego i zrównoważonego transportu przyszłości.