Gracze Crusader Kings 3 ostro o najnowszej wpadce Paradoxu
Paradox Development Studio kaja się za nowe DLC do Crusader Kings 3, ale mimo szybkich poprawek gracze mają dość kolejnego przypadku współczesnych premier Paradoxu.
„Czuję się, jakbym czytał te przeprosiny już pół tuzina razy” – tak gracze podsumowują debiut dodatku Crusader Kings 3: Coronations, który wypadł tak „dobrze”, że zespół Paradox Development Studio musiał przeprosić fanów. Znowu.
Jeśliby chcieć krótko podsumować uczucia graczy wobec firmy Paradox Interactive w ostatnich latach, to przy względnie optymistycznym nastawieniu nasuwałoby się słowo „ambiwalentne”. Albo „mieszane”, tak jak obecne recenzje organicznego dodatku do Stellaris i Cities: Skylines 2… co i tak jest postępem w porównaniu z początkowym odbiorem obu tych pozycji.
Albo, by daleko nie szukać, z fatalnym przyjęciem nowego DLC do Crusader Kings 3.
Robaczywa koronacja bez splendoru
Umówmy się: nikt poważny nie oczekiwał cudów po Coronations. To bowiem nie pełnoprawne rozszerzenie na miarę Roads to Power (dobrze ocenianego) czy Khans of the Steppe (przyjętego wyraźnie gorzej po nowej aktualizacji, mimo początkowo pozytywnego odbioru samego dodatku), lecz tylko tzw. Event Pack – małe DLC skupiające się, zgodnie z nazwą, na pojedynczych wydarzeniach.
W tym przypadku deweloper wziął na warsztat mocno zaniedbany „event”: koronacje. Twórcy chcieli, by władca obejmujący tron był wielkopomnym wydarzeniem w CK 3 – i pretekstem do prowadzenia dyplomacji, zbierania informacji i zyskania uznania poddanych przez złożenie różnych obietnic.
Tyle w teorii, ale 19% pozytywnych opinii na prawie pół tysiąca recenzji CK 3: Coronations na Steamie pokazuje, że w praktyce DLC mocno zawiodło graczy.
Nie wdając się przesadnie w szczegóły, główne zarzuty sprowadzają się do jednego problemu: dodatek jest wyraźnie niedopracowany i mocno „zabugowany”, z „leniwymi” mechanikami. System przysiąg to niemal niemożliwe do wykonania wyzwania – co szczególnie mocno odbija się na komputerowych rywalach, którzy nie dotrzymują tych obietnic. A nawet jeśli ktoś wywiąże się z nich, to gra nadal może uznać, że przysięga została złamana, co mocno uderza w prestiż władcy.
To jeden z wielu problemów, które razem sprawiają, że Coronations czyni Crusader Kings 3 de facto niegrywalnym. I tym razem cierpliwość wielu graczy chyba się wyczerpała, przynajmniej sądząc po wątkach w mediach społecznościowych.
Przeprosiny Paradoxu po raz enty
Jeśli ktoś próbowałby porównać tę sytuację do typowego marudzenia „głośnej mniejszości” jak w, by daleko nie szukać, dyskusyjnych narzekaniach na poziom trudności Silksong, to szybko musiałby zrezygnować. Bowiem samo studio Paradox przeprosiło za stan Crusader Kings 3: Coronations.
Rad „Arakrates” Deneche, menedżer ds. kontroli jakości w Paradox Development Studio Black, stwierdził wprost: Coronations okazało się niegodne szacunku graczy, za co on sam wziął odpowiedzialność. Po części przez skupienie zespołu na nadchodzącym dużym dodatku All Under Haven, ale Denche podkreśla, że nie usprawiedliwa to tego zaniedbania.
„Coronations” nie osiągnęło poziomu, na jaki zasługujecie, i to moja wina. Jako kierownik ds. kontroli jakości w studiu moim zadaniem jest zapewnienie, aby nasze produkty spełniały wyznaczone przez nas standardy jakości. Jest oczywiste, że nie poświęciliśmy temu projektowi wystarczających zasobów i uwagi, w wyniku czego produkt, który trafił do was, rozczarował was. Macie pełne prawo być niezadowoleni i chcę to otwarcie przyznać.
Prócz tego Deneche podał listę zmian świeżej aktualizacji, która m.in. naprawiła problem z łamaniem przysiąg mimo ich wypełnienia. Kolejny patch ma pojawić się wkrótce i powinien wyeliminować najważniejsze pozostałe problemy.
Gracze docenili liczbę i szybkość wprowadzenia zmian, więc wszystko dobrze się skończy, prawda? Nie tym razem, przynajmniej sądząc po wpisach w sieci.
Tak, szybka reakcja twórców zyskała im pochwałę. Sęk w tym, że to kolejny raz tylko w tym roku, kiedy Paradox Development Studio wypuszcza produkt lub aktualizację, której wyraźnie zabrakło testów. Tak było przy okazji Stellaris: Biogenesis i aktualizacji Phoenix, tak było w samym CK 3 przy okazji „stepowego” DLC i uaktualnienia, i to samo mogliśmy zobaczyć przy wielu innych okazajach.
Gracze wyraźnie mają dość tego schematu: wypuszczania skrajnie niedopracowanych produktów, kajaniu się twórców i powolnym naprawianiu gry.
Mam wrażenie, że ostatnio dostajemy jedno z tych [przeprosin – przyp. red.] przy każdym DLC.
Oni piszą te przeprosiny na tydzień przed premierą i klikają „zaplanuj wysłanie”.
Dosłownie, czuję się, jakbym czytał jakiś wariant tych przeprosin pół tuzina razy.
Gracze mogą wiele wybaczyć deweloperom – pod warunkiem, że twórcy wyciągną wnioski z takich porażek i będą próbować unikać ich w przyszłości. Tymczasem, jak widać, fani Paradoxu odnoszą wrażenie, że większość współczesnych premier wydawcy powtarza ten sam schemat – i wyraźnie mają dość takiego traktowania przez twórców.
Oczywiście pozostaje pytanie, jak przełoży się to na wyniki Paradoxu. Bo, jak wiemy skądinąd, narzekania nie zawsze przekładają się na zmniejszenie strumienia pieniędzy płynącego od rzekomo urażonych graczy.