Największy RTS tego roku rezygnuje z realizmu, by zapewnić graczom szczyptę postapokalipsy. "Broken Arrow" sięga po ważną broń w walce z oszustami
Broken Arrow wytoczyło ciężkie działa przeciwko cheaterom i zyskało scenariusz, w którym walczymy z zombiakami.
Redakcja GRYOnline.pl
Czerwcowy debiut wojennego RTS-a "Broken Arrow" okazał się wielkim sukcesem kasowym. Początkowo gra zbierała również bardzo dobre opinie na Steamie, ale to zaczęło się zmieniać, gdy okazało się, że autorzy nie są w stanie poradzić sobie z inwazją cheaterów. Teraz wreszcie jest szansa na poprawę tej sytuacji dzięki premierze patcha 1.0.11.
- Łatka koncentruje się głównie na walce z oszustami. Do tej pory twórcy polegali na własnym systemie, który jest cały czas ulepszany, ale aktualizacja 1.0.11 dodała do tego drugi system w postaci popularnego Easy Anti-Cheat (EAC). Twórcy liczą, że te dwa rozwiązania, pracujące równocześnie, stworzą barierę, która zdoła powstrzymać cheaterów przed psuciem zabawy innym graczom.
- Jednocześnie autorzy wiedzą, że niektórzy gracze lubią bawić się modami i trainerami. Dlatego przy uruchamianiu gry uzyskamy możliwość włączenia jej bez systemów anty-cheaterskich w singleplayerze.
- Broken Arrow realistycznie podchodzi do swojej tematyki. Z okazji Halloween autorzy postanowili jednak trochę zaszaleć i w patchu 1.0.11 dodali nowy scenariusz, w którym samotnie lub w co-opie możemy zmierzyć się z hordami żywych trupów. Twórcy przygotowali tę atrakcję po tym, jak zauważyli, że najpopularniejszym fanowskim scenariuszem stało się Zombie Defence Snow Castle.
- Patch 1.0.11 wprowadził także ulepszenia edytora misji oraz poprawki błędów oraz balansu rozgrywki.
Rosja wysłała drony na granice z Polską. Nasze wojsko było gotowe
Broken Arrow zadebiutowało 19 czerwca tego roku. Gra dostępna jest wyłącznie na PC i oferuje lokalizację kinową, czyli z polskimi napisami.