Brud, strajki i brak miejsc. Co naprawdę dzieje się na włoskich lotniskach?
Rzymskie lotniska pod ostrzałem. Fiumicino i Ciampino pełne frustracji
Jeśli planujesz podróż do Rzymu, przygotuj się na odrobinę cierpliwości - zwłaszcza jeśli lądujesz na Fiumicino (FCO) lub Ciampino (CIA). Oba lotniska od dawna nie cieszą się dobrą opinią wśród turystów. W Fiumicino największym porcie lotniczym Włoch, pasażerowie narzekają na chaos organizacyjny, fatalne oznakowanie i długie oczekiwanie na bagaż, które potrafi trwać nawet 45 minut. Do tego dochodzi brud i bałagan, zwłaszcza w zatłoczonych terminalach.
Nie pomaga także zachowanie personelu - podróżni często wspominają o opóźnieniach, niekompetentnej obsłudze i braku informacji podczas zakłóceń ruchu lotniczego. W czasie strajków, które we Włoszech zdarzają się często, tysiące pasażerów koczuje w terminalach bez dostępu do wody, jedzenia czy gniazdek elektrycznych.
Drony zaskoczyły Rosjan. Moment ataku na skład paliw
Z kolei lotnisko Ciampino, obsługujące głównie tanie linie lotnicze, krytykowane jest za ciasnotę, brud i brak miejsc siedzących. Najbardziej drastyczne opinie dotyczą jednak sytuacji nocnych - terminal jest zamykany, a pasażerowie wyrzucani na zewnątrz, co w praktyce uniemożliwia nocowanie na miejscu. Jeśli planujesz wylot o świcie, lepiej zarezerwować nocleg w pobliżu.
Mediolańskie lotniska - drożyzna, brud i opóźnienia
Region Mediolanu również nie wypada najlepiej. Malpensa (MXP), Linate (LIN) i Bergamo (BGY) to lotniska o ogromnym natężeniu ruchu, na których często panuje organizacyjny chaos. Najwięcej negatywnych opinii zbiera Bergamo, ulubione lotnisko tanich przewoźników. Pasażerowie mówią wprost - "gorsze niż dworzec powiatowy". Wskazują na brudne toalety, zużyte wnętrza i niedobór gniazdek elektrycznych. Do tego ciasne strefy odlotów sprawiają, że w sezonie letnim trudno znaleźć miejsce, by usiąść czy spokojnie zjeść posiłek.
Na Malpensie problemem są długie kolejki do kontroli bezpieczeństwa, brak miejsc do spania i wysokie ceny wody. Choć w terminalach znajdują się punkty do napełniania butelek, często ustawiają się tam długie kolejki. Dodatkową niedogodnością jest odległość między terminalami - bezpłatny autobus kursuje nieregularnie, a przejazd pociągiem jest płatny.
Mediolańskie lotniska również często cierpią z powodu awarii systemów kontroli lotów czy strajków personelu naziemnego, co prowadzi do masowych opóźnień i odwołań rejsów. Niektóre incydenty - jak awarie pasów startowych czy wypadki techniczne - potrafią sparaliżować ruch na wiele godzin.
Strajki, chaos i brak informacji - włoska codzienność w powietrzu
Najczęstszą przyczyną narzekań jest jednak ciągła fala strajków. Włosi słyną z protestów, a personel lotniskowy nie jest tu wyjątkiem. Kiedy strajkują pracownicy obsługi bagażu czy kontroli ruchu, na lotniskach szybko pojawia się chaos, tłok i nerwy. Pasażerowie często skarżą się, że linie lotnicze nie przekazują żadnych informacji o statusie lotów, a osoby utkwione w terminalach czują się pozostawione same sobie.
Włoski chaos ma swoje uroki? Tylko dla cierpliwych
Mimo wszystkich niedogodności Włochy pozostają jednym z najchętniej odwiedzanych krajów w Europie. Jednak jeśli wybierasz się tam samolotem, warto mieć świadomość, że lotniska w Rzymie, Mediolanie czy Bergamo nie należą do najlepiej zorganizowanych. Sprawdź wcześniej status swojego lotu, przygotuj się na dłuższe oczekiwanie i miej przy sobie coś do picia oraz powerbank - na wypadek, gdybyś utknął w kolejce lub na zimnej podłodze terminala.
Podróż do Włoch to zawsze przygoda - ale jak pokazują opinie podróżnych, czasem zaczyna się ona jeszcze zanim opuścisz lotnisko.
Źródła: własne, google.pl/maps