Lecisz do Turcji? Za ten drobiazg możesz zapłacić ponad 250 zł kary, zanim zdążysz wyjść z samolotu
W tym artykule:
Pasażerowie nadal nie przestrzegają tej prostej zasady. Turcja reaguje
To koniec sielanki dla wszystkich podróżnych, którzy planują podróż do Turcji i nie pamiętają o przestrzeganiu tej prostej zasady. Turecki Urząd Lotnictwa Cywilnego wprowadził nowe rozporządzenie, które uderzy w portfele niesfornych pasażerów.
Wcale nie chodzi o picie alkoholu bez umiaru. Powód jest bardzo prozaiczny – mowa tu o wstawaniu z foteli po lądowaniu, zanim znak „zapiąć pasy” zostanie wyłączony. Takie zachowanie zagraża bezpieczeństwu wszystkich pasażerów – kiedy maszyna nadal jest w ruchu, ściśnięci w kolejce pasażerowie popychają się, co stwarza niebezpieczeństwo i ryzyko obrażeń u podróżnych.
Rozporządzenie dotyczy wszystkich przewoźników obsługujących loty do Turcji. Podróżujący do tego kraju pasażerowie linii lotniczych Turkish Airlines mogą usłyszeć już zaktualizowane komunikaty, w których załoga informuje o nowych przepisach.
Kara jeszcze przed wyjściem z samolotu
– Zgodnie z rozporządzeniem, linie lotnicze są zobowiązane do przypominania pasażerom o zapinaniu pasów bezpieczeństwa w trakcie lądowania i po wylądowaniu, aż do osiągnięcia przez nich miejsca parkingowego oraz do wyraźnego wskazania, że każde naruszenie zostanie zgłoszone władzom lotniczym i zostanie nałożona grzywna – poinformował Turecki Urząd Lotnictwa Cywilnego.
Wysokość grzywny to 70 dolarów amerykańskich (lub 62 euro), co w przeliczeniu daje ok. 262 zł. Te pieniądze z powodzeniem można byłoby wydać na coś bardziej przyjemnego, np. pyszne jedzenie lub zakup biletów wstępu do najciekawszych atrakcji Turcji.