Wczasowicze pytają o nadmorskie meleksy. "Czy wszystko z nimi w porządku?"
Meleksy budzą emocje
Małe elektryczne busiki, które wożą wczasowiczów po całym regonie, budzą skrajne emocje. Jedni je chwalą, bo są tanie, mobilne, zachęciły ludzi do pozostawienia samochodów na parkingach, dzięki czemu nasze kurorty nie zakorkowały się do cna, ale inni narzekają, że to zawalidrogi, że ich kierowcy jeżdżą źle i nieudolnie.
Policja od czasu do czasu prowadzi na szeroką skalę kontrole tych pojazdów. Ostatnia - w pasie od Gąsek przez Mielno po Łazy - nie ujawniła żadnych nieprawidłowości, ale podczas wcześniejszej nałożone zostały mandaty karne za zły stan techniczny pojazdów.
Czy meleksy nie muszą mieć rejestracji?
- Ja mam nieco inne pytanie, dotyczące tych meleksów - rzucił pan Radosław, który przebywa na wakacjach w Ustroniu Morskim.
- Widzę, że te pojazdy nie mają rejestracji. Jeśli więc dojdzie z takim meleksem do kolizji, to czy on ma jakiekolwiek ubezpieczenie? Kto zapłaci za mój uszkodzony samochód? Ten młody kierowca meleksa? A może nikt? Oni jeżdżą po głównych drogach. Widziałem ich w Kołobrzegu, Mielnie, Darłowie. Ale nigdzie nie widziałem rejestracji. Coś tu chyba nie gra - zastanawia się nasz rozmówca.
Meleksy pod kontrolą policji
Policjanci zapewniają, że wszystko jest pod kontrolą.
- Te meleksy są pojazdami wolnobieżnymi, a dzięki temu, że tak są zakwalifikowane, nie muszą mieć rejestracji - odpowiada aspirant Izabela Sreberska z Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie.
- Muszą jednak spełnić szereg wymagań technicznych. Po pierwsze, nie mogą jeździć szybciej niż 25 km/h. Po drugie, muszą być oznakowane z tyłu trójkątem ostrzegawczym. Z przodu, w widocznym miejscu, muszą posiadać tabliczkę z danymi kierowcy. Ten musi też posiadać prawo jazdy kategorii B. Co ważne, wszelkie dokumenty, także obowiązkowe ubezpieczenie OC, kierujący musi mieć przy sobie. Jeśli spełni te wszystkie warunki, może wozić pasażerów.
Co zrobić w razie kolizji z meleksem?
Co, jeśli dojdzie do kolizji z takim pojazdem, ale kierujący nie będzie chciał się przyznać albo będzie próbował odjechać z miejsca zdarzenia, chowając jeszcze swoją tabliczkę? Wtedy warto obfotografować taki pojazd, i to z każdej strony.
Najlepiej też tak, żeby było widać w którym miejscu się znajdujemy. To pomoże policjantom na szybsze zlokalizowanie ewentualnego sprawcy.