Aleksandrów Łódzki: Obowiązkowe pozwolenie na posiadanie kota lub psa
Za wiele tych interwencji. Miasto ma dość
Pozwolenie na trzymanie czworonoga musi mieć każdy lokator mieszkania należącego do miasta. Ale tak naprawdę chodzi o osoby, które wcześniej znęcały się nad zwierzętami. I nie chodzi tu wyłącznie o stosowanie przemocy, ale i inne formy takie jak zaniedbanie, głodzenie, brak leczenia, porzucenie.
- W ostatnim czasie przeprowadzaliśmy wiele interwencji, cztery, pięć w miesiącu. Jedna z ostatnich dotyczyła dwóch zagłodzonych psów, niestety jeden nie przeżył. Właścicielka wyjechała na wakacje, a psy zostawiła bez opieki w mieszkaniu - mówi Katarzyna Rezler, pełnomocnik burmistrza ds. bezdomności zwierząt.
Urzędnicy interweniowali także w przypadku kota więzionego w wersalce, chomików trzymanych w szafce segmentu.
Regulacje w Aleksandrowie. Nie powinni mieć już zwierząt
Chodzi także o to, by ludzie, którzy w okrutny sposób obeszli się ze zwierzętami, już więcej czworonogów nie mieli. A to się, niestety, zdarza często.
- Odbieraliśmy psy czy koty jednego dnia, a po kilku dniach w domu znowu pojawiało się nowe zwierzę. Wprowadzając ten zapis do regulaminu, chcemy temu przeciwdziałać - dodaje Katarzyna Rezler.
Tak, by nie powtórzył się przypadek jednej z rodzin, która miała po kolei papugi, jeże, rybki, królika, szczura. Teraz lokatorzy usłyszeli zarzuty znęcania się nad kotami. Młoda kocica była trzymana w komórce. Gdy ją odbierano interwencyjnie, miała uraz szczęki, uszkodzone oko, które trzeba było usunąć.
- Nie zabraniamy posiadania zwierząt, nie chcemy inwigilować, kontrolować mieszkańców. Ale uświadamiać, że są odpowiedzialni za zwierzę, za zaniedbanie, znęcanie poniosą konsekwencje - dodaje pełnomocnik.