Grzyby 2025. Na rynkach grzybów jest mało, są drogie i słabej jakości. Wszystkiemu winna susza i zimne noce
Choć zwykle pod koniec września sezon grzybowy jest w pełni, w tym roku grzybiarze narzekają. W lasach grzybów jest mało, a te które udaje się znaleźć nie są dorodne, często też poobgryzane przez ślimaki. Wszystko dlatego, że nowe grzyby nie rosną.
Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | Jacek Zemła
Jacek Zemła
Czy są już grzyby? Gdzie na grzyby w 2025?
- Jest za sucho w lasach, a poza tym ostatnie kilka nocy było bardzo zimne - mówi jedyny w tę sobotę sprzedawca grzybów na Górniaku. - Grzyby są jakie są, nie wyglądają jakoś rewelacyjnie, więc i słabo schodzą. Od rana prawdziwki miałem po 70 złotych kilogram, ale słabo szły i obniżyłem cenę do 60. Mimo to zainteresowanie jest słabe, bo nie wyglądają one tak, jakby tego oczekiwali klienci.
Na ryneczku przy ul. Rydzowej na Teofilowie grzybów także było bardzo mało. Podgrzybki oferowano po 28 zł za kilogram, bardzo liche prawdziwki po 34, nieco ładniejsze po 45. Ogólnie rzecz biorąc nie było w czym wybierać i taka sytuacja nie zmieni się dopóki nie popada deszcz. A na to w najbliższych dniach się nie zanosi.