Biegli: Kamil F. był w pełni poczytalny. Obrona chce ponownego badania

Do grudnia sąd odroczył sprawę Kamila F., oskarżonego o to, że we wrześniu ubiegłego roku kijem bejsbolowym zabił na przystanku autobusowym przy Alei Piłsudskiego ojca swojej życiowej partnerki. Mężczyzna usłyszał w sumie sześć zarzutów – oprócz zabójstwa także zarzuty znęcania się nad partnerką, nakłaniania świadków do składania fałszywych zeznań, zastraszania bezdomnego, który był świadkiem tragedii, a także utrudniania postępowania. Grozi mu kara dożywotniego więzienia. W ostatnim dniu października sąd wysłuchał zeznań policjantki i strażaka oraz odczytał opinię biegłych dotyczącą stanu psychicznego oskarżonego. Rozprawa została przerwana na wniosek obrońcy.
Spraw Kamila F. (LS)Spraw Kamila F. (LS)
Źródło zdjęć: © Spraw Kamila F. (LS) | Spraw Kamila F. (LS)
Lilla Sadowska

Policjantka: Ratownicy powiedzieli od razu, że ten człowiek nie żyje. Nie wyglądało to na wypadek

Podczas ostatniej rozprawy sąd wysłuchał między innymi zeznań policjantki, która jako jedna z pierwszych przyjechała na miejsce tragedii. Jak relacjonowała, tego dnia pełniła z partnerem służbę w patrolu zmotoryzowanym. Otrzymali zgłoszenie o mężczyźnie leżącym na przystanku. Po chwili byli już na miejscu.

Gdy dojechaliśmy, karetka była już na przystanku. Ratownicy mieli podpięty sprzęt do mężczyzny, ale powiedzieli od razu, że ten człowiek nie żyje. Siedział na ławce, miał krew na ubraniu. To nie wyglądało na wypadek, było oczywiste, że brała w tym udział osoba trzecia – zeznała funkcjonariuszka.

Jesień w największym polskim parku rozrywki. "Najlepsze przed nami"

Jak zeznała policjantka, chwilę później na miejsce dotarła kobieta, która miała się zaniepokoić na widok pulsujących świateł radiowozu i karetki. Była roztrzęsiona, pytała, czy to jej ojciec. Kobieta płakała, powtarzała, że musi wracać, bo w domu czeka dziecko pod opieką babci, a niebawem z pracy wraca mąż. Świadek dodała, że niedługo później na miejsce przyszedł mężczyzna, który przedstawił się jako mąż kobiety. Powiedział, że to jego teść i że przed chwilą dowiedział się o tragedii. Policjantka zapamiętała, że był spokojny, ubrany w białą kurtkę i nie widziała żadnych śladów krwi.

Strażak: Początkowo myślałem, że to może być ten człowiek, ale dziś wiem, że na pewno nie

Drugim świadkiem, którego sąd wysłuchał podczas rozprawy, był strażak dowodzący akcją przeciwpowodziową prowadzoną w czasie, gdy, według wersji oskarżonego, miał on przebywać przy hotelu Admirał. Świadek został wezwany, by potwierdzić lub wykluczyć obecność Kamila F. w tamtym miejscu. Jak relacjonował przed sądem, zgłosił się do niego funkcjonariusz policji, który okazał mu zdjęcia oskarżonego w celu identyfikacji.

Na początku pomyślałem, że może to być ten człowiek, który w czasie akcji jeździł lawetą. Miał białą kurtkę i lekki zarost. Ale kiedy dziś zobaczyłem oskarżonego na sali, wiem już, że to na pewno nie był on. Ten mężczyzna, którego pamiętam, był wyższy, prawie mojego wzrostu, mam ponad 190 cnetymetrów, i miał inną sylwetkę – zeznał strażak.

Dodał, że nie jest w stanie jednoznacznie określić, kto dokładnie brał udział w tamtych działaniach, ponieważ wówczas panował duży chaos, zmieniały się warunki, a w akcję zaangażowane były różne osoby pojawiające się tylko na krótko. Podkreślił jednak, że nie rozpoznaje Kamila F. jako osoby, którą widział w tamtym czasie.

Biegli psychiatrzy nie stwierdzili żadnych zaburzeń, które mogłyby mieć wpływ na zachowanie oskarżonego

Sędzia Witold Bojanowski odczytał także opinię biegłych psychiatrów dotyczącą stanu psychicznego Kamila F. Eksperci podtrzymali wnioski, które sformułowali jeszcze na etapie postępowania przygotowawczego. Jak wyjaśnili, dodatkowa dokumentacja przekazana przez obrońcę oskarżonego, dotycząca jego hospitalizacji psychiatrycznej sprzed kilku lat, nie wnosi nic nowego do sprawy.

Z opinii biegłych wynika jednoznacznie, że mężczyzna był w pełni poczytalny, rozumiał znaczenie swoich czynów i potrafił kierować swoim zachowaniem. Biegli podkreślili, że zapoznali się z całością dokumentacji medycznej oskarżonego, w tym z materiałami z wcześniejszych lat, które obrona przekazała w nadziei na zmianę oceny psychiatrycznej. Eksperci stwierdzili jednak, że dodatkowe dokumenty nie mają związku z zarzucanym przestępstwem. W ich opinii nie stwierdzono żadnych zaburzeń psychicznych ani zmian organicznych, które mogłyby wpływać na proces myślenia, emocje lub kontrolę zachowania. Podkreślili też, że Kamil F. nie cierpi na chorobę psychiczną ani upośledzenie umysłowe. W konkluzji wskazali, że oskarżony jest osobą w pełni poczytalną i zdolną do ponoszenia odpowiedzialności karnej.

Obrońca oskarżonego domagał się czasu na zapoznanie z opinią biegłych

Opinia biegłych psychiatrów wpłynęła do sądu 31 października, tuż przed rozpoczęciem rozprawy. Obrońca Kamila F. wnioskował o czas na zapoznanie się z jej treścią oraz o możliwość skonsultowania jej z niezależnymi specjalistami. Podkreślał, że dokument jest obszerny i wymaga analizy pod kątem zgodności z wcześniejszymi ustaleniami.

Uważam, że biegli w swojej opinii wyszli poza zakres zleconych im czynności. Pewne fragmenty mają charakter ocenny, a nie merytoryczny, i nie należą do kompetencji psychiatry ani psychologa. Chciałbym spokojnie zapoznać się z tą opinią, skonfrontować ją z osobami mającymi wiedzę w tej dziedzinie i ewentualnie przygotować wniosek o ponowne badanie oskarżonego – mówił obrońca.

Ostatecznie sąd przychylił się do wniosku obrony i odroczył rozprawę, aby umożliwić zapoznanie się z opinią psychiatryczną oraz przygotowanie ewentualnych nowych wniosków dowodowych. Sąd postanowił także, aresztować i doprowadzić na kolejną rozprawę bezdomnego, który miał być świadkiem tragicznych zdarzeń, do których doszło 15 września 2024 roku na przystanku przy ulicy Piłsudskiego.

Wybrane dla Ciebie
Gniezno: Noc Świętych z Carlo Acutisem. To pierwszy święty z generacji Milenialsów
Gniezno: Noc Świętych z Carlo Acutisem. To pierwszy święty z generacji Milenialsów
Sosnowiec: Upiorne Halloween! "Straszne stwory" bawiły się na największej imprezie w Zagłębiu
Sosnowiec: Upiorne Halloween! "Straszne stwory" bawiły się na największej imprezie w Zagłębiu
Radomsko: Policyjna akcja "Wszystkich Świętych"
Radomsko: Policyjna akcja "Wszystkich Świętych"
Złotniki Kujawskie: Groźny wypadek na DK 25. Zderzyły się dwa auta, trzy osoby poszkodowane, w akcji LPR
Złotniki Kujawskie: Groźny wypadek na DK 25. Zderzyły się dwa auta, trzy osoby poszkodowane, w akcji LPR
Bydgoszcz: Halloweenowy zlot Bydgoskich Klasyków. Zobacz motoryzacyjne perełki w strasznym wydaniu
Bydgoszcz: Halloweenowy zlot Bydgoskich Klasyków. Zobacz motoryzacyjne perełki w strasznym wydaniu
Łódź: Halloween 2025. Upiorna parada przeszła ulicą Piotrkowską
Łódź: Halloween 2025. Upiorna parada przeszła ulicą Piotrkowską
Szczecin: Sedina Apartamenty przy Odrze na finiszu
Szczecin: Sedina Apartamenty przy Odrze na finiszu
Nowa Wieś: 40-latek jechał na zakazie, w aucie miał narkotyki i wagę
Nowa Wieś: 40-latek jechał na zakazie, w aucie miał narkotyki i wagę
Powiat ełcki: Zaginęli Marcin i Jan Borowik. Trwają poszukiwania
Powiat ełcki: Zaginęli Marcin i Jan Borowik. Trwają poszukiwania
Zagórzany: niezwykła piramida w Małopolsce zaskakuje turystów
Zagórzany: niezwykła piramida w Małopolsce zaskakuje turystów
Bydgoszcz: Halloweenowa Masa Krytyczna przejechała ulicami miasta
Bydgoszcz: Halloweenowa Masa Krytyczna przejechała ulicami miasta
Zduńska Wola: Zbierają na odnowę zabytkowych nagrobków. To 13. kwesta
Zduńska Wola: Zbierają na odnowę zabytkowych nagrobków. To 13. kwesta