Bogdaniec: Trzy pożary w gminie. Spłonęły dożynkowe dekoracje
Słomiane dzieło szybko zniknęło
W wielu miejscowościach dożynkowe ozdoby stały się już tradycją. Mieszkańcy prześcigają się w pomysłach, a do ich budowy wykorzystują najczęściej baloty słomy, które dzięki dodatkom i fantazji zmieniają się w widowiskowe figury. Nie inaczej było w Jeninie. Tamtejsza dekoracja robiła spore wrażenie. Niestety, w niedzielne popołudnie efektowna konstrukcja zamieniła się w stos płonącej słomy. Strażacy ugasili ogień, ale już kolejnego dnia ponownie musieli pojawić się na miejscu.
- W poniedziałek po południu zostaliśmy zadysponowani do pożaru słomy. Paliły się pozostałości po dekoracjach dożynkowych w miejscowości Jenin, które spłonęły dzień wcześniej - relacjonują druhowie z OSP Bogdaniec.
Niedzielny pożar nie był ostatni
Strażacy ledwie zdążyli wrócić do jednostki, a syreny znów wezwały ich do akcji.
- Po godzinie osiemnastej otrzymaliśmy kolejne zgłoszenie. Tym razem paliła się ozdoba dożynkowa ustawiona na rondzie w Bogdańcu przy ulicy Mickiewicza - dodają.
Choć ogień udało się szybko opanować, zniszczenia są nieodwracalne. Obie dekoracje, w które włożono tyle serca i wysiłku, zostały doszczętnie zniszczone.
Przypadek czy celowe działanie?
Przyczyny pożarów budzą spore wątpliwości. Trudno uwierzyć, że kilkukrotne zaprószenie ognia w tak krótkim czasie to tylko zbieg okoliczności.
- Sytuacja wygląda podejrzanie. Ktoś najwyraźniej celowo niszczy efekty ciężkiej pracy mieszkańców i organizatorów - podkreślają druhowie.
Mieszkańcy gminy nie kryją rozgoryczenia. Dla wielu z nich dekoracje są symbolem wspólnoty, zapowiedzi święta plonów i radosnej zabawy.
- Ktoś się napracuje, a ktoś niszczy. - Bardzo przykra sprawa. Jak tak można? - Trzeba mieć bardzo smutne życie, żeby coś takiego robić - komentują.
Teraz dożynkowe ozdoby zamiast cieszyć oczy, przypominają o smutnym i niezrozumiałym akcie wandalizmu.