Borkowo: Poszukiwany trzema listami gończymi tym razem nie miał szans na ucieczkę
Mężczyzna próbował przechytrzyć organy ścigania.
Mieszkaniec powiatu starogardzkiego wyjechał do mieszkania w Borkowie, aby uchylić się od wyroku odsiadki. Na nic się to zdało. Gdy policjanci poznali jego adres, przyjechali na miejsce i zapukali do drzwi, to poszukiwany mężczyzna sam je otworzył... Teraz odpowie za kilka przestępstw.
Poszukiwany trzema listami gończymi
Zgodnie z wcześniejszymi wyrokami, mężczyzna powinien odbyć karę 15 dni aresztu za spowodowanie kolizji drogowej i kierowanie pojazdem bez uprawnień, a także odbyć orzeczoną wcześniej karę pozbawienia wolności za groźby karalne oraz przestępstwo niealimentacji.
- Starogardzcy kryminalni przeprowadzili skuteczną akcję zakończoną zatrzymaniem mężczyzny poszukiwanego przez sąd trzema listami gończymi. Interwencja funkcjonariuszy poprzedzona była pracą operacyjną oraz szczegółową analizą zebranych wcześniej informacji - informuje asp. sztab. Marcin Kunka, rzecznik prasowy starogardzkiej policji.
Do zatrzymania doszło na terenie Borkowa koło Gdańska. Kryminalni ustalili, że poszukiwany przez starogardzki sąd i prokuraturę mężczyzna, ukrywa się na terenie tej miejscowości.
- Policjanci zapukali do drzwi jednego z budynków, w którym zastali mężczyznę odpowiadający rysopisowi poszukiwanego. Po sprawdzeniu w policyjnych kartotekach okazało się, że 49-latek jest poszukiwany przez prokuraturę w celu ustalenia aktualnego miejsca pobytu, a starogardzki sąd wydał za nim trzy listy gończe, bo ten nie stawiał się do aresztu w celu odbycia kary pozbawienia wolności - mówi asp. sztab. Marcin Kunka.
Mężczyzna został doprowadzony do starogardzkiej komendy, gdzie funkcjonariusze sporządzili dokumentację procesową. Teraz, zgodnie z decyzją sądu zatrzymany spędzi łącznie 464 dni za kratkami, gdzie będzie odbywał orzeczone przez sąd kary.
- Powyższa interwencja podkreśla determinację wymiaru sprawiedliwości oraz służb w ściganiu osób uchylających się od swoich zobowiązań rodzicielskich. Zatrzymanie to jest efektem skutecznego działania służb i stanowi jasny sygnał, że osoby uchylające się od odpowiedzialności prawnej nie pozostaną bezkarne. Sprawa pokazuje, jak ważne jest doprowadzenie do wykonania prawomocnych wyroków sądowych, by zapewnić sprawiedliwość i egzekwować obowiązki obywatelskie - podkreśla asp. sztab. Marcin Kunka.
Policjanci przypominają, że przestępstwo zawsze ma swoją cenę, a życie niezgodne z prawem, pełne obaw i ograniczeń, w zdecydowanej większości przypadków i tak znajdzie swój finał w sądzie i doprowadzi do zasłużonej kary.