Brawurowa ucieczka po Toruniu. Wyskoczył z auta i wyrzucił zawiniątko
Zignorował sądowy zakaz, uciekł przed policją i miał przy sobie narkotyki – 32-latek wpadł w ręce śródmiejskich funkcjonariuszy z Torunia po brawurowej próbie ucieczki. Mężczyzna usłyszał już zarzuty, a za swoje przewinienia może trafić do więzienia nawet na pięć lat.
Jak informuje toruńska policja, w niedzielę (22 czerwca 2025 roku) przy skrzyżowaniu ulic Żwirki i Wigury z Szosą Chełmińską funkcjonariusze z ogniwa patrolowo-interwencyjnego komisariatu Śródmieście próbowali zatrzymać do kontroli kierowcę osobowego fiata. Mężczyzna zignorował sygnały i rozpoczął ucieczkę, zmuszając mundurowych do pościgu.
Po przejechaniu kilku ulic, 32-latek porzucił pojazd i próbował uciekać pieszo. W trakcie biegu odrzucił foliowe zawiniątko – jak się później okazało, zawierało porcję marihuany. Policjanci szybko dogonili i obezwładnili mężczyznę. Okazało się, że to mieszkaniec Torunia, który ma dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Zatrzymany trafił do policyjnej celi. Dwa dni później (24 czerwca) usłyszał zarzuty dotyczące łamania zakazu sądowego, niezatrzymania się do kontroli oraz posiadania narkotyków. Na wniosek funkcjonariuszy prokurator zastosował wobec niego środki zapobiegawcze: poręczenie majątkowe, dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju.
Teraz o jego dalszym losie zdecyduje sąd. Grozi mu do 5 lat więzienia.