Chorzów rozpoczyna prace nad programem dotyczącym rozbiórki i częściowej odbudowy estakady. Miasto przeznaczy na ten cel 3,5 mln zł.
Zadanie powierzono Miejskiemu Zarządowi Ulic i Mostów w Chorzowie. Przeznaczono na nie prawie 3,5 mln złotych pochodzących z dywidendy, do której lokalny samorząd ma prawo jako udziałowiec Przedsiębiorstwa Techniki Sanitarnej ALBA.
Wiceprezydent Elżbieta Popielska podczas czwartkowej sesji Rady Miasta Chorzów poinformowała, że to pieniądze, które mają pozwolić "rozpocząć postępowanie o udzielenie zamówienia publicznego". Wskazała, że przygotowany powinien zostać program funkcjonalno-użytkowy, który umożliwi sporządzenie dokumentacji dotyczącej rozbiórki i częściowej odbudowy estakady.
Prezydent Chorzowa Szymon Michałek zapowiedział we wtorek podczas posiedzenia sejmowej komisji infrastruktury, że lokalny samorząd zmierza w kierunku rozbiórki estakady – w pierwszej kolejności fragmentu przebiegającego nad linią kolejową 131. Planowana jest odbudowa rampy tramwajowej, aby przywrócić ruch tramwajów na głównej trasie pomiędzy Bytomiem a Katowicami.
Zapowiedział powołanie grupy eksperckiej, złożonej m.in. z architektów i urbanistów, której celem będzie opracowanie jak najlepszego rozwiązania dla miasta i całej aglomeracji.
Wiceprezydent Popielska wskazała, że uzgodnienia muszą dotyczyć zarówno rozbiórki i odbudowy fragmentu estakady, jak i znajdującej się pod nią infrastruktury. Część z niej była realizowana ze wsparciem Unii Europejskiej. Okres trwałości projektów, w którym nie mogą być one poddawane znacznym modyfikacjom, obowiązuje nawet do 2029 r.
- Doskonale zdajemy sobie sprawę, że w sytuacji likwidacji tego obiektu mostowego i braku możliwości przeniesienia tych obiektów na inny obszar, musimy dowodzić, że jest to działanie siły wyższej. Jeżeli instytucja zarządzająca nie zgodziłaby się z nami, to groziłoby naszemu miastu oddawanie tych środków wraz z odsetkami jak za zaległości podatkowe – przestrzegła wiceprezydent.
Radny Prawa i Sprawiedliwości Jacek Nowak zaapelował do radnych Koalicji Obywatelskiej, aby lobbowali o rządowe wsparcie na działania związane z estakadą.
- Każdy z nas na tej sali zdaje sobie sprawę, że rozebranie estakady to będzie bardzo duży wysiłek finansowy. Niestety przepisy stanowią o tym, że w miastach na prawach powiatu za utrzymanie dróg krajowych odpowiada samorząd. W naszym przypadku to nie do końca logiczne. W dużej mierze to nie mieszkańcy Chorzowa korzystają z tej drogi, ale mieszkańcy miast ościennych – podkreślił Nowak.
Według danych magistratu estakadą codziennie przejeżdżało ok. 45 tys. pojazdów. Biegnąca nią ul. Katowicka (DK79) to połączenie pomiędzy Bytomiem a Katowicami.
Estakada została wyłączona z użytkowania na początku czerwca ze względu na wyniki ekspertyzy, która wykazała, że obiekt w każdej chwili może ulec awarii lub katastrofie. Autorzy ekspertyzy ocenili, że największym problemem obiektu jest wykorzystana podczas jego budowy stal wysokowęglowa, bardzo podatna na korozję naprężeniową. Poinformowali, że w kanałach, w których powinny znajdować się stalowe cięgna sprężające, występują pustki oraz zaawansowana korozja.
Chorzowska estakada powstała w latach 70. XX w., aby rozwiązać problemy komunikacyjne w tej części miasta. Nad miejskim rynkiem zbudowano dwa dwupasmowe, kilkusetmetrowe wiadukty, które oddano do użytku w 1979 r. Znacząco poprawiło to poruszanie się na trasie Bytom - Katowice, ale całkowicie zmieniło oblicze centrum Chorzowa. Pomysły dotyczące wyburzenia estakady pojawiały się wielokrotnie, ale nigdy nie wprowadzono ich w życie.