Gigantyczne, nielegalne wysypisko śmieci w Sosnowcu zostanie zlikwidowane – składowisko dwukrotnie płonęło. Miliony za uprzątnięcie odpadów
Likwidacja niebezpiecznych odpadów
Dzięki środkom z budżetu państwa zlikwidowane zostanie składowisko nielegalnych odpadów w rejonie ul. Ostrogórskiej w Sosnowcu. Właśnie tam, na przestrzeni ostatnich lat, doszło do kilku groźnych pożarów. Miasto wyłoniło już wykonawcę – za uprzątnięcie terenu odpowiedzialne będzie konsorcjum firm, którego liderem jest FCC Pro Eko Sp. z o.o. z Radomska. Na realizację tego zadania przeznaczono 58,2 mln zł.
– Usunięcie odpadów i uporządkowanie terenu to proces długofalowy. Najpierw trzeba będzie wyburzyć istniejące obiekty, następnie usunąć zgromadzone materiały, a na końcu poddać je utylizacji. Prace zostały podzielone na etapy – pierwszy zakończy się w czerwcu 2026 roku, drugi w czerwcu 2027 roku – wyjaśnia Michał Zastrzeżyński, zastępca prezydenta Sosnowca.
Na terenie nielegalnego składowiska znajdują się m.in. odpadowe kleje, szczeliwa zawierające rozpuszczalniki organiczne, odpady farb i lakierów, szlamy powstałe przy ich usuwaniu, odpady z odtłuszczania zawierające substancje niebezpieczne oraz inne odpady wykazujące właściwości niebezpieczne.
Miejsce powtarzających się pożarów
Teren był wykorzystywany przez różne firmy i podmioty. Z czasem zaczęły trafiać tam nielegalnie składowane odpady niebezpieczne, w tym chemikalia. Wysypisko dwukrotnie zostało podpalone. Pierwszy pożar miał miejsce w 2020 roku – ogień objął składowane chemikalia, a dym widoczny był nawet z sąsiednich miast. Drugi pożar wybuchł dwa lata później; strażacy gasili ogień na powierzchni około 300 m². Zdaniem prezydenta Sosnowca, były to podpalenia celowe.
Szacuje się, że na terenie składowiska znajduje się ok. 6 tys. ton odpadów, częściowo spalonych lub nadpalonych. Część z nich zmagazynowana jest w zgarniętych po pożarze pryzmach, inne znajdują się w przeznaczonych do rozbiórki budynkach – w beczkach lub w postaci rozlanego szlamu.
W 2024 roku pożary nielegalnych składowisk stały się powszechne, a media informowały o kolejnych miejscach, które stanęły w ogniu. Wówczas zaczęto mówić o działaniu tzw. mafii śmieciowej. Władze województwa śląskiego podjęły intensywne działania, a obecnie w regionie działa około 38 nielegalnych składowisk, choć wcześniej było ich 44.
104 mln zł dla województwa śląskiego na walkę z nielegalnymi wysypiskami
W lutym br. wojewoda śląski Marek Wójcik oraz prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński poinformowali na wspólnej konferencji, że w 2025 roku rozpoczną się prace nad likwidacją nielegalnych składowisk w Sosnowcu, Siemianowicach Śląskich, Szczekocinach i Mykanowie – na łączną kwotę 104 mln zł. Samorządowcy sygnalizowali jednak, że przyznane środki nie wystarczą na pełne zrealizowanie prac. Władze Sosnowca zapowiedziały starania o dodatkowe 45 mln zł w 2026 roku.
Na początku maja miasto uzyskało gwarancję z Ministerstwa Finansów, że łącznie – w 2025 i 2026 roku – otrzyma ponad 72 mln zł na likwidację nielegalnego składowiska przy ul. Ostrogórskiej. Umowę podpisano 21 maja 2025 roku w Urzędzie Miejskim w Sosnowcu.
– Możliwość udzielenia dotacji na likwidację niebezpiecznych składowisk dała nowelizacja ustawy o odpadach, która weszła w życie 1 stycznia 2025 r. Zgodnie z nowym prawem samorządy mogą otrzymać dofinansowanie przekraczające dotychczasowy limit 80%. Pieniądze dla Sosnowca to wynik konkursu, w którym wnioski oceniał m.in. Śląski Urząd Wojewódzki i Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Brano pod uwagę m.in. odległość od infrastruktury krytycznej i zabudowań mieszkalnych. Gratuluję prezydentowi oraz jego zespołowi sprawnego przeprowadzenia przetargu, dzięki któremu udało się wyłonić wykonawcę. Sosnowiec jest pierwszym miastem, któremu się to udało – podkreśla wojewoda Marek Wójcik.
W sumie cztery samorządy z województwa śląskiego otrzymają 264 mln zł rządowego wsparcia na usunięcie niebezpiecznych odpadów. Projekty realizowane będą w Sosnowcu, Siemianowicach Śląskich, Szczekocinach i Mykanowie – w ramach dwu lub trzyletnich programów.
– Z jednej strony cieszę się, że państwo nas wspiera, ale z drugiej – przypominam, że przez lata apelowaliśmy do poprzedniego rządu o zmiany w prawie i skuteczniejsze ściganie mafii śmieciowych. Niestety, w 2019 roku zmieniono przepisy w taki sposób, że odpowiedzialność zrzucono na samorządy. To był kolejny etap walki, ale nie z tymi, z którymi trzeba – bo przecież sprzątamy odpady, które nie należą do miasta. Dziękuję wszystkim, którzy nas wspierali: panu wojewodzie, prezydentowi Zastrzeżyńskiemu, pracownikom Wydziału Zamówień Publicznych. Cieszę się, że procedura przetargowa przebiegła sprawnie i – zgodnie z planem – udało się wyłonić wykonawcę tego trudnego zadania – mówi Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca.