Sparing Wisła Kraków - Puszcza Niepołomice na remis. Piękny gol Angela Rodado
Wisła Kraków - Puszcza Niepołomice 1:1 (1:0)
- Bramki: 1:0 Rodado 44, 1:1 M. Stępień 38.
- Wisła: Letkiewicz (33 Cziczkan, 63 Broda) - Jaroch (72 Lelieveld), Biedrzycki (65 Woś), Kutwa (46 Colley), Krzyżanowski (65 Ziarko) - Kuziemka (46 Baniowski), Duda (46 Dziedzic), Ertlthaler (65 Kawała), Carbo (65 Skała), Duarte (65 Kuziemka, 74 Szot) - Rodado (46 Zwoliński).
- Puszcza: Perchel (46 Kowal) - testowany, Piekarski, Sołwiej, Mroziński - Cholewiak, K. Stępień, Serafin, Gałązka - Blagaić, Barkouski oraz testowany II, Juszczyk, M. Stępień, Przybyłko, Walski, Radecki, Sendor.
- Żółta kartka: Radecki.
Wisła wyszła na ten mecz w innym składzie niż w środę z Bruk-Betem Termalicą, bardziej "ligowym". W Puszczy od początku grali m.in. niedawno pozyskani Adam Gałązka i Adrian Piekarski, klub testował też graczy
Rodado zrobił swoje w sparingu Wisły z Puszczą
Pierwsza połowa długo była bez większych emocji, bo klarowanych okazji brakowało. W 44 min piękną bramkę zdobył Angel Rodado. Na przedpolu Puszczy przejął w zamieszaniu piłkę, kopnął jakby od niechcenia z 22 m, a Michał Perchel tylko odprowadził futbolówkę wzrokiem.
Wcześniej częściej nadzieję robiła Wisła, oddawała strzały, ale bramkarz z Niepołomic wiele się nie napracował. Z ciekawszych sytuacji - obronił płaski strzał z boku Jakuba Krzyżanowskiego (17 min). Z kolei w 22 min z ponad 20 m niecelnie uderzył Kacper Duda, podobnie było po próbie tego gracza w 41 min z okolicy linii pola karnego.
Puszcza, tradycyjnie, szans szukała po stałych fragmentach. M.in. w 15 min po rzucie wolnym mogło być groźniej, ale Konrad Stępień nie trafił głową w piłkę. W 39 min po akcji Gałązki i wrzutce na dalszy słupek Mateusz Cholewiak próbował w wyskoku dołożyć nogę, lecz zagranie wolejem zupełnie mu nie wyszło.
Puszcza szybko wyrównała stan sparingu z Wisłą
Po zmianie stron Puszcza szybko odpowiedziała golem po... stałym fragmencie gry. Kombinacyjnie rozegrany rzut wolny, Mateusz Stępień z narożnika pola karnego chyba chciał zagrać przed bramkę, a piłka, niedotknięta przez nikogo, wpadła do siatki przy dalszym słupku.
Wisła szukała okazji, m.in. po rogu niecelnie główkował Bartosz Jaroch, a później (54 min) Joseph Colley w podobnych okolicznościach skierował piłkę prosto w ręce bramkarza. W 72 min mocno zza "16" strzelił Karol Dziedzic, lecz grający w II połowie w bramce Puszczy Wiktor Kowal obronił.
Bardzo blisko był w 78 min Szymon Kawała, po jego uderzeniu futbolówka nieznacznie minęła cel (po drodze jeszcze otarła się o rywala).
Okazje Puszczy? W zasadzie brak. Goręcej było po stałych fragmentach, np. niewiele brakło, by Michał Walski trafił bezpośrednio z kornera w dalszy róg. W doliczonym czasie gry po kolejnym rzucie rożnym Łukasz Zwoliński w pojedynku główkowym tuż przed bramką okazał się lepszy od Piekarskiego.