Groźny wypadek w Łódzkiem. Dachowanie auta z rocznym dzieckiem na pokładzie
Na miejsce natychmiast skierowano liczne służby ratunkowe – dwa zastępy Ochotniczej Straży Pożarnej z Makowa i Pszczonowa, trzy zespoły ratownictwa medycznego oraz załogę śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Początkowo sytuacja wyglądała bardzo poważnie, dlatego konieczne było zabezpieczenie lądowiska dla śmigłowca LPR.
Na szczęście, po wstępnej ocenie stanu poszkodowanych lekarz obecny na miejscu zdecydował, że nie ma potrzeby transportu lotniczego. Kobiety i dziecko zostali przetransportowani do szpitala karetkami. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Jak wynika ze wstępnych ustaleń, 21-letnia kierująca oplem mogła stracić przytomność podczas jazdy, co doprowadziło do utraty panowania nad pojazdem, dachowania i zderzenia z drzewem.
Policja apeluje o ostrożność
To kolejny dowód na to, jak nieprzewidywalna może być sytuacja na drodze – wystarczy chwila nieuwagi lub nagłe pogorszenie stanu zdrowia, by doszło do tragedii. Szczęśliwie tym razem zakończyło się bez ofiar śmiertelnych.