Hel: Cypel pod pozorną ochroną? Inwestor wytnie kilkaset drzew
Wstęp
Choćby dlatego, że na terenie objętym ochroną zarówno uchwałą Rady Miasta, jak i będącym częścią Nadmorskiego Parku Krajobrazowego, ma dojść do wycinki drzew. W miejscu, które takiej zieleni potrzebuje jak tlenu.
- Te drzewa nie są dla ozdoby. Ten las ma funkcję ochronną. Chroni miasto i jego infrastrukturę przed erozją wiatru i wody. Trzyma korzeniami piasek, z którego składa się cały półwysep. Pod nogami mamy nie beton, nie skały, a piasek wspierany przez otaczające nas drzewa - mówi Małgorzata Ostaszewska, mieszkanka Helu i inicjatorka ruchu Ratujmy Helski Cypel.
Chociaż już od lat trwał proces przygotowywania gruntu pod nadchodzącą inwestycję - procedura uzyskania decyzji środowiskowej trwała w sumie w latach 2016-2020 - to dopiero teraz sprawa obrosła kontrowersjami. Okazuje się bowiem, że 18-metrowy obiekt może zaszkodzić ekosystemowi bardzo cennej lokalizacji przyrodniczej. Tutaj znajduje się jeden z głównych europejskich szlaków migracyjnych ptaków, a swoje siedliska mają dwa gatunki znajdujące się pod częściową ochroną gatunkową.
Dlaczego ten las - który zdaniem władz miasta lasem nie jest - ma tak wielkie znaczenie dla mieszkańców, przyrodników i zwierząt? Czemu jego los nie powinien być obojętny także helskiemu magistratowi? A może jednak prawda jest taka, że wycinka ponad 400 drzew wcale nie wpłynie na środowisko, tak jak w swojej decyzji opiniowała Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska?
Kontrowersje wokół Hel Happiness
Inwestycja na Helskim Cyplu wzbudziła wiele kontrowersji. Poszło głównie o walory przyrodnicze. Podczas gdy burmistrz miasta i inwestor utrzymują, że mieszkańcy wiele na tym zyskają, pojawiła się inicjatywa pytająca o to, czyim kosztem. Niektórzy utrzymują, że ucierpi na tym środowisko półwyspu, który jest z kolei bardzo cennym miejscem, potrzebującym szczególnej ochrony. Większej niż obecna, bo ta przyzwala na wycinanie kilkuset drzew pod inwestycję hotelowo-apartamentową.
Jeszcze dwie dekady temu teren, o którym mowa, był w posiadaniu Agencji Mienia Wojskowego. Wcześniej nie myślano nawet o tym, że wkrótce może stanąć tu wielki apartamentowiec liczący sobie nawet 10 tys. metrów kwadratowych powierzchni. Szybko zmieniło się to po zakupie działki przez prywatnego inwestora.
- Do początku lat dwutysięcznych Helski Cypel był terenem Agencji Mienia Wojskowego. Nikt nie miał tutaj wstępu - opowiada "Dziennikowi Bałtyckiemu" mieszkanka Helu, Małgorzata Ostaszewska. - Kiedy w 2006 r. okazało się, że AMW zamierza sprzedać te działki, to w odpowiedzi na te zapowiedzi w 2008 r. Rada Miasta podjęła uchwałę o ustanowieniu zespołu przyrodniczo-krajobrazowego Helski Cypel. Uchwała ta miała uchronić to miejsce przed możliwością zabudowy i przed inwestorami. Jak się okazuje, u nas prawo funkcjonuje tylko na papierze, bo z jego realizacją sprawa wygląda już inaczej.
Wszystkie zgody oprócz jednej
Plany powstania tu inwestycji miały być czynione od dawna. Najpierw pod nazwą "Motyl", potem była ona jeszcze raz zmieniana, aż zostało "Hel Happiness". Fakty są takie, że deweloper z Trójmiasta zgodnie z prawem uzyskał wszystkie konieczne pozwolenia i może już rozpoczynać budowę.
"Już" zostało jednak przesunięte w czasie do 15 października, ponieważ wtedy kończy się okres lęgowy. W ramach budowy powstać mają 18-metrowe budynki i parking dla ponad 200 samochodów. Tym samym trzeba będzie jednak wyciąć drzewa. Początkowo szacowano, że będzie to ponad 600. Teraz ma to być około 430, ale oznaczone na miejscu drzewa mają numery przekraczające tę liczbę.
Inwestor ma wszystkie zgody oprócz jednej - tej mieszkańców. Helanie postanowili sprzeciwić się tej wycince, a ponieważ apele do władz miasta, Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, wojewody pomorskiej i innych instytucji nie pomogły. Pomóc ma petycja, która obecnie nabiera ogromnego rozpędu, a napisana została w formie apelu do premiera Donalda Tuska.
- Nasza petycja online ma już ponad 20 tysięcy podpisów - mówi Małgorzata Ostaszewska. - Osoby ją podpisujące - a są to mieszkańcy nie tylko Helu, ale całej Polski - są oburzone tym, co ma tu powstać. Widać to również w pojawiających się w internecie licznych komentarzach. Jak można zalewać betonem tak wyjątkowe miejsce, jakim jest Helski Cypel? Jak można chcieć zdegradować coś, co jest unikatowe na skalę światową?
To nie tylko drzewa
Istota drzew na Helskim Cyplu nie leży wcale w estetyce, ale ma zupełnie inne walory, które dla osób niemieszkających w tak niezwykłej lokalizacji, brzmią dość egzotycznie. Prawda jest jednak taka, że rośliny te tworzą naturalną tarczę dla mieszkających w rejonie mieszkańców i infrastruktury,
- Te drzewa nie są dla ozdoby. Ten las ma funkcję ochronną. Chroni miasto i jego infrastrukturę przed erozją wiatru i wody. Trzyma korzeniami piasek, z którego składa się cały półwysep. Pod nogami mamy nie beton, nie skały, a piasek wspierany przez otaczające nas drzewa - podkreśla Ostaszewska.
Kiedy spojrzymy na to, co znajduje się w tym miejscu teraz - dziewiczy wręcz teren leśny, na którym panuje spokój, a spomiędzy drzew wychylają się tylko dwie deweloperskie zabudowy - i porównamy z wizualizacjami "Hell Happiness" można odnieść wrażenie, że patrzymy na dwa inne światy.
Co da Hel Happiness?
Według przedstawicieli urzędu miasta ta zamiana jest jednak konieczna. Wysłaliśmy pytania do burmistrza miasta, Mirosława Wądołowskiego. Nie otrzymaliśmy odpowiedzi do momentu publikacji artykułu, ale tak argumentował on swoją decyzję - wydanie warunków zabudowy - dla tej inwestycji w innych mediach:
- Hotel na pewno w mieście jest potrzebny - mówił Mirosław Wądołowski w materiale "Uwaga! TVN". - Całoroczny, który da miejsca pracy. Biorąc pod uwagę potrzeby miasta uważam, że taka inwestycja jest potrzebna.
Co ważne, decyzja ta zapadła bez formalnych konsultacji społecznych z mieszkańcami. Informacje o niej pojawiały się na tablicach czy też stronie urzędu miasta, ale żeby dokładnie poznać treść należało przyjść do Urzędu Miasta. A przypomnijmy, że decyzja została wydana w 2020 roku podczas pandemii.
Dyskusja trwa. Do 15 października
Argumenty burmistrza - który często podkreślał też wagę wpływów do gminy z podatków od tej inwestycji i potencjał rozwoju turystycznego regionu - są jednak podważane przez mieszkańców. Zwłaszcza ten o tworzeniu nowych miejsc pracy.
- Hel nie będzie miał pożytku z... No właśnie z czego? W warunkach zabudowy z 2021 r. pojawia się zapis "Centrum Rewitalizacji Zdrowia (...) (budynek hotelowy), budynek z apartamentami do wynajęcia...". Co wybuduje inwestor? - pyta Małgorzata Ostaszewska. - Burmistrz mówi też o miejscach pracy dla mieszkańców. Ma ich być - według zapewnień inwestora - 257. W Helu mieszkają 2684 osoby. Matematyka jest prosta. Inwestor przywiezie zapewne swoich pracowników, a więc argument pracy dla mieszkańców też jest nietrafiony.
Ostatnią deską ratunku przed feralną datą 15 października zdaje się więc petycja, która obecnie ma już 20 tysięcy podpisów i jest kierowana do samego premiera. Mieszkańcy pragną interwencji szefa rady ministrów w tej sprawie, ponieważ jest ona poważna, a jeszcze poważniejsze może mieć skutki w kolejnych latach.
- Ornitolodzy są szczególnie oburzeni tym, co ma się tutaj wydarzyć. Termin końca okresu lęgowego ptaków czyli 15 października jest bardzo umowny, ponieważ wraz ze zmianami klimatycznymi zmieniają się też takie terminy. Na tym terenie zostaną zniszczone siedliska przyrodnicze. Zostanie pogwałcona dyrektywa ptasia - podkreśla mieszkanka Helu i inicjatorka petycji. - Inwestor mówi, że ma obowiązek wykonania "nasadzeń kompensacyjnych" 1 do 1 (za jedno wycięte drzewo-jedno posadzone). To się tak pięknie nazywa, ale jak wygląda w rzeczywistości? Ten wielki dąb, rosnący tu od dekad, mający w obwodzie 310 cm zostanie zastąpiony drzewkiem o obwodzie 10 centymetrów. Ile dziesiątek lat będziemy czekać, aż przejmie ono funkcję swojego wyciętego poprzednika? Pod warunkiem, że się przyjmie. A Helski Cypel jest miejscem specyficznym i wyjątkowym, gdzie drzewa rosną znacznie wolniej niż w głębi kraju.
Zamiast zielonego terenu w tym miejscu ma natomiast powstać coś, co deweloper reklamuje jako "kompleks hotelowy wkomponowany w niezwykle atrakcyjne otoczenie". Poprosiliśmy inwestora o komentarz w tej sprawie, ale na ten moment nie otrzymaliśmy odpowiedzi.