Hyżne: Pożar domu. Pan Ryszard doznał poparzeń i stracił dorobek. Trwa zbiórka na pomoc
Pożar w Hyżnem: ogień zabrał wszystko
W sobotę, 4 października, o godzinie 9:30 rano w miejscowości Hyżne doszło do tragicznego pożaru. Dom należący do pana Ryśka stanął w płomieniach i doszczętnie spłonął.
Gdy mężczyzna zauważył ogień, natychmiast pobiegł do środka, próbując uratować dokumenty i oszczędności całego życia. Niestety, ogień rozprzestrzeniał się błyskawicznie. W trakcie dramatycznej próby ratowania dobytku mężczyzna doznał poważnych poparzeń twarzy, przez co dziś ma problemy ze wzrokiem. Przebywa w szpitalu, gdzie wymaga intensywnej opieki medycznej.
Zamiast urodzin - walka o zdrowie
Dramatyczne wydarzenie miało miejsce zaledwie dwa dni przed jego urodzinami. Zamiast świętowania były łzy, strach i ból.
Z całego domu nie zostało nic. Nie udało się uratować żadnych rzeczy - pan Ryszard został jedynie z tym, co miał na sobie. Budynek nie był ubezpieczony, a jego stan po pożarze nie pozwala na odbudowę - nadaje się wyłącznie do rozbiórki.
Człowiek, który nigdy nie prosił o pomoc
Pan Ryszard to cichy, skromny człowiek, znany wśród sąsiadów z dobroci i pracowitości. Nigdy nie szukał rozgłosu ani wsparcia - żył spokojnie, nikomu nie wadził i zawsze starał się radzić sobie sam. Teraz los wystawił go na wyjątkowo trudną próbę.
Jego bliscy robią wszystko, by pomóc mu stanąć na nogi, ale koszty leczenia, rehabilitacji i odbudowy życia są zbyt duże, by mogli je udźwignąć sami.
Zbiórka na leczenie i odbudowę życia
Na portalu zrzutka.pl uruchomiono zbiórkę, której celem jest zebranie 50 tysięcy złotych. Zebrane środki zostaną przeznaczone na:
- leczenie i rehabilitację,
- zakup leków i środków opatrunkowych,
- zakup najpotrzebniejszych rzeczy, takich jak ubrania, żywność i środki higieny,
- stworzenie nowego miejsca do zamieszkania.
Każdy, kto chciałby pomóc, może wpłacić dowolną kwotę - nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
LINK DO ZBIÓRKI - TUTAJ
Rodzina poszkodowanego mężczyzny dziękuje wszystkim, którzy już wsparli akcję.
- Dziękujemy za każdą formę pomocy. Każdy gest ma znaczenie - piszą bliscy mężczyzny w opisie zbiórki.