Konsekwencje dla upraw będę srogie. IMGW nie pozostawia wątpliwości
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed konsekwencjami wiosennej pogody dla upraw ozimych i jarych. IMGW podsumował warunki w kwietniu. Przyniósł wyższe niż przeciętne temperatury oraz niedobór wody, co negatywnie wpłynęło na rolnictwo w Polsce. W wielu regionach kraju opady były niewystarczające, co utrudniało wzrost roślin i siewy.
Rolnicy boją się o stan upraw, część woli przechować ubiegłoroczne zbiory
Izba Zbożowo-Paszowa w poniedziałkowym komunikacie zwraca uwagę na obawy o wpływ niesprzyjających warunków pogodowych panujących w kraju w ostatnich tygodniach (posucha w wielu regionach kraju, przymrozki, niskie temperatury) na stan upraw i ich potencjał plonotwórczy. To może zniechęć rolników do sprzedaży zbóż.
Izba podaje, że w przypadku braku wyraźnej zwyżki cen w ostatnich tygodniach bieżącego sezonu 2024/25, sporo dużych gospodarstw może przenieść zapasy ziarna na kolejny sezon.
Na rynku obserwuje się trudności z zakupem ziarna zarówno przez firmy przetwórcze, jak i eksporterów, co wynika z ograniczonej dostępności towaru. Przetwórcy preferują bieżące zakupy, jednak przy zmniejszonej podaży rynkowej, nabycie większych ilości zboża pozostaje wyzwaniem. Ponieważ do nowych zbiorów pozostało jeszcze kilka miesięcy, prawdopodobnie konieczne będzie dokonanie większych zakupów surowca w końcowej fazie sezonu, wskazuje Izba Zbożowo-Paszowa.
Wysokie temperatury i niedobór opadów
Kwiecień charakteryzował się wyjątkowo wysokimi temperaturami, które były o dwa stopnie wyższe od średniej z lat 1991-2020. Średnia temperatura wyniosła 10,5 stopnia Celsjusza, co miało istotny wpływ na warunki wegetacyjne w Polsce. Wysokie temperatury, w połączeniu z niską sumą opadów, stworzyły niekorzystne warunki dla rolnictwa.
Średnia suma opadów atmosferycznych w Polsce w kwietniu wyniosła zaledwie 21,9 mm, co stanowiło 59% normy z lat 1991-2020. Taki poziom opadów zaklasyfikowano jako "bardzo suchy". Deficyt wody był szczególnie dotkliwy w centralnej i zachodniej części kraju, gdzie gleba nie była w stanie wchłonąć wystarczającej ilości wody.
Problemy z wilgocią i wpływ na uprawy
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej zwrócił uwagę na poważny deficyt wilgoci, który utrzymywał się po suchej i ciepłej zimie.
"Po suchej i ciepłej zimie, utrzymywał się znaczny deficyt wilgoci – zwłaszcza na rozległych obszarach Polski centralnej i zachodniej. Tylko w niektórych rejonach kraju opady były wystarczające, zaś w pozostałych – krótkotrwałe opady nie były w stanie nawilżyć gleby w odpowiednim stopniu" - przekazał w raporcie za kwiecień tego roku Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej - Państwowy Instytut Badawczy.
Niedobór wody miał bezpośredni wpływ na uprawy ozime oraz utrudniał siew upraw jarych. Brak odpowiedniej ilości wilgoci w glebie spowodował obniżenie i spowolnienie wzrostu roślin, co jest niekorzystne praktycznie dla wszystkich rodzajów upraw.
Regionalne zróżnicowanie opadów, do tego wahania temperatur i przymrozki
IMGW zaznaczył, że w niektórych regionach Polski, takich jak Pomorze, Kujawy, część Wielkopolski, Ziemia Lubuska oraz Podlasie, sumy opadów były minimalne.
„Obecny sezon wegetacyjny rozpoczął się od wyjątkowo wcześnie widocznego deficytu wody, zaś problem ten w wielu regionach kraju nasilał się jeszcze w kwietniu” - poinformował Instytut.
W tych regionach deficyt wody był szczególnie dotkliwy, co dodatkowo pogłębiało problemy związane z uprawami. Niekorzystne warunki pogodowe zmuszały rolników do poszukiwania alternatywnych metod nawadniania i zarządzania zasobami wodnymi.
Kolejnym wyzwaniem dla rolnictwa były wahania temperatur powietrza i gleby, które pojawiały się szczególnie w pierwszej dekadzie kwietnia. Przymrozki, które miejscami sięgały kilku stopni poniżej zera, stanowiły zagrożenie dla wielu upraw.
Instytut zwrócił uwagę na szczególnie groźne warunki termiczne, które wystąpiły pod koniec pierwszej dekady miesiąca. Przymrozki zagrażały uprawom takim jak burak cukrowy oraz drzewom i krzewom owocowym, co mogło prowadzić do znacznych strat w plonach.
Prognozy na nadchodzące miesiące
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej prognozuje, że w czerwcu średnie miesięczne temperatury powietrza będą przekraczać normę wieloletnią na większości obszarów Polski. Wyjątkiem będą obszary południowo-wschodniej Polski, gdzie średnie temperatury pozostaną w granicach normy. W lipcu normy dla temperatury zostaną przekroczone na terenie całego kraju.
Pomimo prognozowanych wyższych temperatur, suma opadów zarówno w czerwcu, jak i lipcu ma pozostać w normie w całej Polsce. IMGW podkreśla jednak, że ważne jest efektywne zarządzanie zasobami wodnymi, aby zminimalizować negatywne skutki suszy.
„Ważne jest, aby możliwie w największym stopniu zatrzymywać wodę opadową, która spadła na dane pole, potraktować ją niejako jako należący już do rolnika cenny zasób” - ocenił IMGW.
Zarządzanie wodą opadową i jej efektywne wykorzystanie staje się kluczowe w obliczu zmieniających się warunków klimatycznych i rosnących wyzwań dla rolnictwa.ę znaczny deficyt wilgoci – zwłaszcza na rozległych obszarach Polski centralnej i zachodniej. Tylko w niektórych rejonach kraju opady były wystarczające, zaś w pozostałych – krótkotrwałe opady nie były w stanie nawilżyć gleby w odpowiednim stopniu - przekazał w raporcie za kwiecień tego roku Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej - Państwowy Instytut Badawczy.
Przesuszona gleba nie wchłaniała dostatecznej ilości wody, w efekcie czego spływała ona m.in. rowami melioracyjnymi.