Kraków: plany pomocy ościennym gminom w walce o czyste powietrze
- Pieniądze pochodzące z opłat za wjazd do SCT zamierzamy przekazać na zadania w ościennych gminach, które spowodują, że będzie tam i w Krakowie czystsze powietrze - zapowiedział prezydent Krakowa Aleksander Miszalski na konferencji, która odbyła się w krakowskim magistracie w środę, 9 lipca.
Pieniądze pobierane z opłat za wjazd do SCT mają być głównie przeznaczane na wymianę kotłów bezklasowych, ale mogą być też przekazywane na wzmocnienie transportu zbiorowego w aglomeracji, czy budowę parkingów park&ride. Decyzje o tym, na co konkretnie będą przeznaczane środki mają zapadać na poziomie Metropolii Krakowskiej.
Szacuje się, że roczne wpływy z wjazdu do SCT mogą wynieść od kilku do nawet kilkudziesięciu milionów złotych.
Przypomnijmy, że SCT ma obowiązywać od początku 2026 roku. Według uchwały o SCT do Krakowa wjadą bez problemów i opłat samochody benzynowe, które spełniają co najmniej normę Euro 4 lub te wyprodukowane od 2005 roku, a także auta z silnikiem Diesla, mające co najmniej normę Euro 6 lub wyprodukowane od 2014 roku (dla ciężarówek i autobusów - od 2012 roku).
SCT obejmie obszar Krakowa wewnątrz IV obwodnicy, a więc prawie całe miasto, poza peryferiami. Poza strefą mają znaleźć się m.in. wschodnie tereny historycznej Nowej Huty, czyli Wzgórza Krzesławickie.
SCT nie będzie obowiązywać krakowian. Natomiast kierowcy spoza Krakowa, posiadający auta niespełniające wymaganych norm, będą musieli zapłacić za wjazd do SCT.
Taką opcję wprowadzono na tzw. okres przejściowy, na trzy lata (do 2028 roku). Stawkę ustalono tu na 2,5 zł (za godzinę), a ceny miesięcznego abonamentu na 100 zł w 2026 roku (w 2027 roku ma to być 250 zł, a rok później – 500 zł).