Krzeszna: Mieszkańcy oburzeni nową lokalizacją stacji kolejowej
W tym artykule:
Nowa stacja w Krzesznej pełna kontrowersji
Remont linii 201 na trasie Kościerzyna - Gdynia ma zmienić oblicze kolejowe na Pomorzu. Dzięki inwestycji, na tory w przyszłości trafi więcej nowoczesnych pociągów. Niestety póki co realizacja zadania budzi sporo kontrowersji. Niektórzy mieszkańcy Krzesznej nie kryją oburzenia. Najwięcej emocji wywołuje nowa lokalizacja stacji kolejowej w tej miejscowości, którą uznają za kompletnie nietrafioną. Jak podkreślają, zamiast poprawy komfortu i bezpieczeństwa podróżnych, może ona przysporzyć sporo problemów.
- Lokalizacja nowego peronu jest niezrozumiała i pozbawiona jakiegokolwiek sensu - informuje jeden z mieszkańców. - Nie ma żadnej infrastruktury, która powinna towarzyszyć nawet przystankowi, a już na pewno nie stacji kolejowej. Z jednej strony będą pasażerowie bezpośrednio wysiadać na już dość ruchliwą drogę asfaltową, a z drugiej po schodach na polną drogę wprost na płot mojego sąsiada. A przecież kolej ma odpowiednio szeroki, liczący około 60-80 m pas terenu po stacji kolejowej gdzie "cywilnych" obiektów nie ma, bo są po drugiej stronie drogi publicznej.
Nowa stacja ma powstać w miejscu, które zdaniem mieszkańców, nie jest w żaden sposób przygotowane do obsługi ruchu kolejowego.
- Dlaczego ignorując właścicieli chcą perony wybudować nam przed nosem (6-8m) albo nad głową - dodaje oburzony mieszkaniec. - Najwidoczniej komuś ważnemu spodobał się ten teren przyległy do starej stacji, tuż przy wyciągach narciarskich.
Okazuje się, że dawny przystanek leżał w pobliżu Koszałkowa, słynącego z wyciągów narciarskich, co zapewniało wygodne połączenie dla turystów. Po zakończeniu prac wszystko wskazuje na to, że odległość zdecydowanie wzrośnie, a to oznacza utrudnienia w dostępie do infrastruktury dla osób korzystających z tamtejszych atrakcji.
Konieczne zmiany?
PKP Polskie Linie Kolejowe, odpowiedzialne za inwestycję, zapewniają jednak, że zmiana lokalizacji była konieczna. Natomiast budowa drugiego toru wymagała przesunięcia przystanku o ok. 300 metrów w stronę wiaduktu drogowego w centrum miejscowości.
- Nowa lokalizacja znacznie poprawi dostęp do kolei, ponieważ z wiaduktu, który zostanie przebudowany, na perony będą prowadzić schody oraz windy, które ułatwią podróżnym, zwłaszcza o ograniczonych możliwościach poruszania się, skorzystanie z transportu kolejowego - tłumaczy Bartosz Pietrzykowski z zespołu prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe.
Według zapewnień inwestora, wzdłuż drogi powiatowej powstaną także miejsca postojowe i zatoki do krótkotrwałego parkowania. To ma pozwolić na wygodne łączenie podróży koleją z transportem samochodowym.
- Pozostawienie przystanku Krzeszna w dotychczasowej lokalizacji oznaczałoby zastosowanie znacznie droższych rozwiązań infrastrukturalnych, w tym konieczności budowy nowej kładki, muru oporowego lub wywłaszczeń i likwidacji sąsiednich domów na działkach prywatnych - dodaje Bartosz Pietrzykowski. - Zastosowane rozwiązania są optymalne i zostały poprzedzone analizami z wykorzystaniem wielu kryteriów.
Konsultacje pełne sprzeczności
Mieszkańcy twierdzą jednak, że o ostatecznych zmianach dowiedzieli się dopiero teraz, gdy inwestycja weszła w decydującą fazę. Tymczasem kolej tłumaczy, że konsultacje prowadzone były od 7 lat. Odbyło się również spotkanie informacyjne dotyczące projektu, w którym uczestniczyli mieszkańcy, a jego zakres był do wglądu na każdym etapie przygotowań, dla wszystkich osób zainteresowanych. Dodatkowo, w trakcie postępowania administracyjnego dotyczącego wydania pozwolenia na budowę, można było zapoznać się z treścią dokumentacji projektowej w Urzędzie Wojewódzkim w Gdańsku.
- Jak byłem na spotkaniu w dziale inwestycyjnym usłyszałem, że realizacja inwestycji nie będzie miała wpływu na moją nieruchomość, tymczasem teraz okazuje się, że będę mieszkał nad peronem - wyjaśnia jeden z mieszkańców. - Nie rozumiem tej lokalizacji, zwłaszcza, że w pobliżu znajduje się stary ośrodek kolejowy praktycznie w ruinie. No chyba, że te tereny kolej już sprzedała jakimś inwestorom i wkrótce będziemy mieli tam prywatny ośrodek? Nie wiem komu zależało na tym, aby tak bardzo zepsuć ten projekt. Wybrano najgorszą z możliwych opcji. Teraz będę mieszkał praktycznie na środku dworca.