Łódź: Pizza Run 2025. Bieg, w którym pizza była największą nagrodą
Bieg dla małych i dużych łasuchów
Pizza Run to wydarzenie, które udowadnia, że sport i dobra zabawa mogą iść w parze. Organizatorzy zadbali nie tylko o dorosłych uczestników, ale również o najmłodszych, przygotowując dla nich krótsze dystanse. Każdy, niezależnie od wieku, kończył trasę z szerokim uśmiechem i nagrodą w postaci kawałka pizzy.
Miłość do pizzy silniejsza niż kontuzja
Na trasie wyróżniał się mężczyzna w czapce w kształcie pizzy i... ze stabilizatorem na nodze. Nie zrezygnował z udziału mimo ograniczeń - dzielnie brał udział w rozgrzewce, a później, wspierając się kulami ortopedycznymi, pokonał trasę biegu głównego. Jego determinacja zrobiła ogromne wrażenie na innych uczestnikach. - Byłam pełna podziwu. Sama na pewno nie odważyłabym się na taki wyczyn! - mówiła Karolina, jedna z biegaczek.
Od Spider-Mana do "Pizzowego Biegacza"
W imprezie wziął udział także Pan Adrian z Bałut - doświadczony biegacz, maratończyk i półmaratończyk. Tym razem wystartował dla zabawy, pozwalając sobie na odrobinę luzu. - Zwykle trzymam się diety jak Spider-Man pajęczyny, ale dziś kawałek pizzy to najlepsza nagroda. Atmosfera jest niesamowita - pełna śmiechu, wsparcia i dobrej energii -podkreślał.
Smaczny finał z medalem
Meta Pizza Run była nietypowa - każdy uczestnik mógł odebrać medal dopiero po skosztowaniu pizzy. To właśnie ta smakowita nagroda sprawiła, że wydarzenie zapisało się w pamięci biegaczy jako wyjątkowe sportowo-kulinarne doświadczenie.