Łódź: Pizza Run w Parku Poniatowskiego! Bieg małych i dużych łasuchów
Bieg dla małych i dużych łasuchów
Pizza Run to nie tylko wyzwanie dla dorosłych - organizatorzy pamiętali również o najmłodszych. Dzieci mogły zmierzyć się z krótszymi dystansami przygotowanymi specjalnie dla nich, a każdy uczestnik, niezależnie od wieku, opuszczał trasę z uśmiechem na twarzy.
Miłość do pizzy zwyciężyła - nawet ze stabilizatorem na nodze!
Na trasie Pizza Run 2025 nie sposób było przeoczyć mężczyzny w czapce w kształcie pizzy. Ale to nie nakrycie głowy przyciągało spojrzenia - prawdziwą sensację robił stabilizator na prawej nodze! Choć nie był w pełni zdrowy, miłość do pizzy wygrała. Dzielnie wziął udział w rozgrzewce, a w biegu głównym wspomagał się kulami ortopedycznymi, udowadniając, że dla kawałka ulubionej pizzy warto pokonać każdy dystans - i to z uśmiechem!
- Patrzyłam, jak dzielnie wykonuje wszystkie ćwiczenia rozgrzewkowe razem z nami i resztą biegaczy - byłam pełna podziwu. Sama na pewno nie odważyłabym się na taki wyczyn! - mówiła Karolina, uczestniczka biegu, którą poprosiłem o komentarz na temat swojego towarzysza z biegowego szlaku.
Od Spider-Mana do "Pizzowego Biegacza"
Do grona uczestników dołączył również 37-letni Pan Adrian - doświadczony biegacz, który w tym roku ukończył maraton ulicami Łodzi, a w zeszłym półmaraton warszawski. Choć na co dzień pilnuje diety i zdrowego odżywiania, dzisiaj nie odmówił sobie wyjątkowej nagrody:
- Zwykle trzymam się diety jak Spider-Man trzyma się pajęczyny, ale dziś pozwoliłem sobie na jeden kawałek pizzy. Te tematyczne biegi są niesamowite - jakiś czas temu brałem udział w "Biegu na film", gdzie przebierałem się za ulubionego Spider-Mana, a teraz biegnę w biegu łasuchów po pizzę! Atmosfera jest świetna, wszyscy się uśmiechają, dopingują się nawzajem i naprawdę czuć pozytywną energię - mówi Pan Adrian z Bałut. - Po tylu biegach długodystansowych, które wymagają pełnej koncentracji, taki luz i śmiech na trasie to prawdziwa odskocznia - podkreśla.
Nagroda na mecie? Smakowita i zasłużona!
Każdy, kto pokonał trasę, mógł cieszyć się wyjątkowym medalem... ale dopiero po skosztowaniu kawałka pysznej pizzy. To właśnie ten smak sprawia, że Pizza Run staje się niezapomnianym doświadczeniem zarówno dla biegaczy, jak i ich bliskich.