Lublin: Za śmieci jak za wodę. Wielka rewolucja w systemie odbioru odpadów weszła w życie

1 sierpnia zaczął obowiązywać nowy system naliczania opłat za odbiór odpadów komunalnych w Lublinie. Wysokość rachunku za śmieci będzie uzależniony od ilości zużytej wody, a nie jak wcześniej - od osoby. Stawkę śmieciową ustalono na 13,20 zł za metr sześcienny wody.

Nowe rozwiązanie obejmuje wyłącznie mieszkających w zabudowie wielorodzinnej, czyli blokach i kamienicach. Lokatorzy domów jednorodzinnych wciąż płacą metodą "od osoby".

Urzędnicy zmianę w systemie naliczania opłaty za śmieci tłumaczą koniecznością "uszczelnienia systemu". Argumentują, że ponad 37 tysięcy mieszkańców Lublina nie płaci za śmieci. Liczba osób zgłoszonych do UM Lublin w deklaracjach śmieciowych to 291 013, a dane Urzędu Statystycznego w Lublinie mówią o 328 300 mieszkańcach (na koniec 2024 r.).

Ratusz przekonuje, że lublinianin zużywa średnio miesięcznie 2,72 m sześć wody. Czyli "rachunek śmieciowy" wyniesie dla niego 35,9 zł (obecnie w bloku jest to 36 zł od osoby).

- Zużycie wody jest realne, obliczone w porozumieniu z naszą spółką, która zajmuje się dystrybucją wody - zapewniał na majowej sesji rady miasta Tomasz Fulara, z-ca prezydenta Lublina.

Spółdzielnie mieszkaniowe wyliczają jednak, że zużycie wody jest wyższe - średnio 3,7 m sześć. na osobę. A to oznacza, że za śmieci każdy zapłaci 48,8 zł.

Właściciele nieruchomości zarówno w zabudowie wielorodzinnej, jak i jednorodzinnej, posiadający Kartę Dużej Rodziny mogą skorzystać z 20-procentowej zniżki za miesięczną opłatę.

Na rabat w wysokości 6 zł za osobę mogą liczyć mieszkający w zabudowie jednorodzinnej, którzy dysponują przydomowym kompostownikiem.

Pierwszą "uchwałę śmieciową" radni Rady Miasta Lublin przyjęli w grudniu 2024 r. Zakładała ona m.in. zmianę systemu naliczania opłat w zabudowie wielorodzinnej i uzależnienia jej od ilości zużytej wody. Do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Lublinie zaskarżyły ją cztery spółdzielnie mieszkaniowe: Czechów, LSM, Motor i Kolejarz. Aby załagodzić spór ze spółdzielcami w maju nad "uchwałę śmieciową" po raz kolejny pochylili się radni i zgodził się na korektę przyjętych rozwiązań: przesunięcie terminu wejścia w życie uchwały - z lipca na sierpień, rezygnację z podstawy do wyliczenia opłaty w oparciu o wodomierz główny, wprowadzenie zapisu umożliwiającego zmniejszenie opłaty w przypadku śmierci mieszkańca zamieszkującego daną nieruchomość. Wskutek tego uchylona została uchwała z grudnia, zanim weszła ona w ogóle w życie.

Ostatecznie w czerwcu WSA uznał skargi SM Czechów i Motor za bezprzedmiotowe. Dwie kolejne spółdzielnie: Kolejarz i LSM - wycofały złożone skargi.

Ratusz zapowiada, że metoda "od wody" w przyszłości będzie mogła objąć wszystkich mieszkańców, także tych mieszkających w domkach jednorodzinnych.

- Prawdopodobnie będziemy szli w kierunku ujednolicenia tego systemu, dzisiaj z przyczyn technicznych i możliwości przygotowania się nie widzimy takiej możliwości - podawał w maju Tomasz Fulara.