Lubuskie: Jest poparcie dla nowego węzła na trasie S3
Drugi węzeł na S3 w Sulechowie. Jak bardzo potrzebny?
- Nie zakładam sytuacji, w której nie dojdzie do realizacji drugiego węzła. Jest pytanie tylko: kiedy? - mówi Wojciech Sołtys, burmistrz Sulechowa. Zapewnia, że od pięciu lat samorząd zabiega o tę inwestycję i to w różnej formie. Są spotkania z parlamentarzystami, Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad, samorządowcami oraz również w ministerstwach.
- Mamy na tyle dużo argumentów, że możemy udowodnić, że jest bardzo potrzebny. Odcinek S3 między Zieloną Górą, a Sulechowem, a także sam węzeł są bardzo obciążone. Nowe podmioty gospodarcze, i nie tylko one, wpływają na zwiększenie ruchu na tym węźle - wymienia argumenty.
Tomasz Rybarczyk, inspektor ds. kontaktów z prasą przypomina, że Sulechów to jedyne miasto wzdłuż drogi S3 w województwie lubuskim, które ma tylko jeden zjazd. Przykładowo Gorzów i Międzyrzecz mają po trzy, a Skwierzyna i Nowa Sól po dwa.
- Choćby taka sytuacja, jak wypadek na drodze S3 blisko zjazdu i niestety, ale kierowcy muszą jechać aż do Świebodzina, żeby tam nawrócić do miasta i przyjechać starą "trójką". Bez tego węzła są wielkie utrudnienia. Często je widzimy - podkreśla. Rybarczyk zwraca też uwagę, że w przypadku drugiego węzła służby medyczne będą miały łatwiejszy dojazd do ofiar wypadków.
Radni Sulechowa zaapelowali o węzeł do rządu i samorządu
W połowie czerwca radni Sulechowa wysłali apel w sprawie budowy drugiego węzła do premiera, marszałka sejmu, odpowiednich ministrów, wojewody, marszałka i parlamentarzystów. W uzasadnieniu powołali się na konieczność zapewnienia bezpieczeństwa publicznego, poprawy przepustowości dróg i płynności ruchu.
- Jest to inwestycja, o którą zabiegaliśmy w poprzedniej kadencji. W naszej ocenie już jest spóźniona i bardzo potrzebna - mówi radny Prawa i Sprawiedliwości Piotr Miszkiewicz.
Podkreśla, że Sulechów dynamicznie się rozwija. Ma rozbudowane strefy gospodarcze.
- Mamy dzisiaj realny problem w komunikacji, jeśli chodzi o powroty sulechowian z pracy w Zielonej Górze. Ten węzeł jest bardzo potrzebny. Wpływają do nas też dokumenty z ościennych samorządów, które popierają nas w tym działaniu - dodaje.
Węzeł Sulechów Północ. Znaczenie dla wojska
Poseł Waldemar Sługocki, szef Lubuskiego Zespołu Parlamentarnego ma koncepcję współpracy przy inwestycji - GDDKiA, samorządów wojewódzkiego, powiatowego i gminy oraz Wojska Polskiego. Lubuscy zwolennicy węzła spotkali się kilka dni temu na polach w okolicy S3, gdzie mógłby powstać węzeł. Ostatnio poseł rozmawiał też ze Stanisławem Bukowcem z Ministerstwa Infrastruktury i Cezarym Tomczykiem z Ministerstwa Obrony Narodowej. Nikt nie mówi nie.
- Rozmawialiśmy o konkretnym przebiegu tego węzła i dróg dojazdowych łączących się z nim i wpinających w istniejący układ infrastruktury drogowej - mówi poseł Sługocki. Wskazuje nie tylko na znaczenie nowego węzła dla mieszkańców Sulechowa i okolicy, a także nowych i obecnych przedsiębiorców w strefach, ale również potencjał miejsca dla wojska, w kontekście konieczności zwiększenia wydatków kraju na cele militarne.
Podkreślili to również radni w swoim apelu. Zdaniem samorządowców węzeł Sulechów Północ jest zbieżny ze strategią obronności państwa w obszarze zachodniej flanki Sojuszu Północno-Atlantyckiego.
"Rozbudowa infrastruktury drogowej pozwoli w bardzo szybki sposób przemieścić wojska z lotniska Zielona Góra - Babimost przez planowany do budowy most w pomorsku do IV Zielonogórskiego Pułku Przeciwlotniczego w Czerwieńsku, który jest jednostką liniową NATO" - wskazali radni w apelu.
Przypomnieli też, że wojna na terenie Ukrainy wymaga przyspieszenia prac nad poprawą bezpieczeństwa państwa.
Poseł Sługocki wskazuje na konieczność przygotowania przebiegu nowych dróg i oszacowania kosztów, aby można było zrealizować inwestycję w możliwie najkrótszym czasie. - Koalicja ludzi jest zbudowana, teraz czas na montaż finansowy - zapowiada.
Możliwa data realizacji to 2030 rok.