Mali kurierzy wielkiej sprawy. Jaka była rola Harcerskiej Poczty Polowej w Powstaniu Warszawskim?

Po wybuchu Powstania Warszawskiego 1 sierpnia 1944 roku, z potrzeby przywrócenia łączności między rozdzielonymi przez walki mieszkańcami miasta, narodziła się poczta powstańcza.
Zawiszacy z Harcerskiej Poczty PolowejWirtualna Polska
Źródło zdjęć: © Wikipedia | Tadeusz Bukowski
Patrycja Gustaw, IPN

Brak wiadomości od najbliższych budził lęk o ich los i pogłębiał poczucie niepewności. W ekstremalnych warunkach powstania każda informacja o bliskich była na wagę złota.

Organizacja i działanie

Harcerska Poczta Polowa została zorganizowana latem 1944 r. przez harcerzy Szarych Szeregów. Pierwszą, bardzo lokalną placówkę uruchomiono już 2 sierpnia 1944 r. w Śródmieściu Południe (inicjatywa harcmistrza Kazimierza Grendy "Granicy"), a 4 sierpnia 1944 r. szef Szarych Szeregów Stanisław Broniewski "Orsza" rozszerzył ją na cały wyzwolony obszar miasta. Główny Urząd Pocztowy mieścił się przy ul. Świętokrzyskiej 28, a poza nim funkcjonowało siedem pomocniczych urzędów powstańczej poczty na kolejnych osiedlach Warszawy (między innymi przy Szpitalnej, Pl. Napoleona, Okólniku, Czerniakowskiej, Krasickiego, Wilczej i Żelaznej). W całym mieście rozwieszono około 40 harcerskich skrzynek pocztowych, do których mieszkańcy mogli wrzucać listy. Naczelnikiem Poczty Polowej mianowano harcmistrza Przemysława "Kuropatwę" Góreckiego, a główną siłą jej obsługi byli właśnie harcerze z oddziałów Zawiszy - nastoletni łącznicy, którzy w przygotowaniach okupacyjnych poznawali topografię miasta, by umieć przerzucać przesyłki w najtrudniejszych warunkach. We wrześniu 1944 r. Powstańcza Poczta Harcerska, została wraz z całym personelem wcielona do Armii Krajowej i od tego czasu napis "Poczta Harcerska" został zastąpiony napisem "Poczta Polowa".

Najmłodsi uczestnicy Harcerskiej Poczty Polowej zajmowali się przede wszystkim odbieraniem i doręczaniem listów. To oni przygotowywali i rozwieszali skrzynki pocztowe w wyznaczonych miejscach na terenie miasta. Oprócz korespondencji roznosili również prasę oraz bieżące informacje o sytuacji na froncie walk. Zadanie to, choć niezwykle ważne, wiązało się z ogromnym ryzykiem i wymagało nie lada odwagi. Młodzi doręczyciele przemierzali zniszczoną Warszawę, przedzierając się przez gruzy, barykady, płoty, piwnice i wybite ściany budynków. Warunki, z jakimi musieli się mierzyć, zależały od tego, czy poruszali się po terenie kontrolowanym przez powstańców, obszarach spornych, czy też tych opanowanych przez siły niemieckie.

Podczas Powstania Warszawskiego korespondencję poddawano ścisłej regulacji - każdy list mógł zawierać maksymalnie 25 słów i od samego początku podlegał cenzurze. Pomimo trudnych warunków wojennych, przesyłki były doręczane bezpłatnie. Mieszkańcy, wdzięczni za tę bezcenną usługę, mogli przekazywać dobrowolne datki w postaci książek, środków opatrunkowych czy żywności, które trafiały do rannych. Dziennie przez ręce harcerskich listonoszy przechodziło zwykle od 3 do 6 tysięcy listów, choć zdarzały się dni szczególnie intensywne - rekordowy był 13 sierpnia 1944 r., kiedy do poczty napłynęło ponad 10 tysięcy przesyłek. Łącznie, w ciągu 63 dni walk, harcerze narażając życie dostarczyli około 200 tysięcy wiadomości, pokonując gruzy i barykady. Wielu z nich zostało rannych lub poległo podczas pełnienia tej służby.

Powstańcze znaczki pocztowe

Już w pierwszych tygodniach powstańcy sami projektowali i drukowali swe znaczki. W sierpniu 1944 ogłoszono konkurs na oficjalny znaczek Poczty Harcerskiej - dwie pierwsze nagrody przyznano projektom Stanisława Tomaszewskiego i Mariana Sigmunda, a zwycięski wzór Tomaszewskiego wydrukowano w nakładzie ok. 13 555 egzemplarzy Pierwsze stemplowane pieczątki pocztowe pojawiły się już 6 sierpnia (wykonywane z przekrojonych ziemniaków), miały napis "Poczta Harcerska" i znak lilijki harcerskiej. We wrześniu 1944, po oficjalnym wcieleniu Harcerskiej Poczty Polowej do struktur Armii Krajowej, nazwę zmieniono na Poczta Polowa, a dla pięciu wyzwolonych dzielnic wprowadzono znaczki pocztowe w pięciu różnych kolorach. Znaczki te, podobnie jak harcerskie stemple z białym orłem i lilijką, stanowiły potwierdzenie autentyczności korespondencji powstańczej - według relacji dowództwa AK, niemiecki generał Von dem Bach kazał wręcz konfidentom pokazywać te stemple jako dowód przebywania na terytorium powstania. Po upadku zrywu niewykorzystane znaczki i stemple zostały ukryte - jak piszą źródła, pocztowcy zakopali je obok mogił poległych kolegów.

Zakończenie służby harcerskich listonoszy

Działalność Harcerskiej Poczty Polowej zakończyła się 3 października 1944 roku, w dniu kapitulacji Warszawy. Był to koniec niezwykłego rozdziału walki o łączność, nadzieję i solidarność w obliczu wojennego chaosu Łączność pocztowa i kurierska była jednym z największych osiągnięć organizacyjnych Powstania Warszawskiego. Jak podkreślają historycy, Harcerska Poczta Polowa odegrała kluczową rolę w utrzymaniu kontaktu między walczącą ludnością cywilną w mieście. Dzięki poczcie polowej dzielnice stolicy nie były całkowicie odcięte od siebie - listy, meldunki i prasa dotarły mimo ciężkich warunków, podtrzymując morale i informację o walce.

Historia Harcerskiej Poczty Polowej nie zakończyła się wraz z upadkiem Powstania Warszawskiego

W lutym 1945 roku Stanisław Giers, żołnierz pułku AK "Baszta", wrócił na warszawski Mokotów. Na jednej z ulic znalazł porzucone listy ze stemplami Harcerskiej Poczty Polowej. Kilka dni później jego żona, ranna w czasie Powstania, natrafiła na kolejne przesyłki leżące w błocie i śniegu wśród ruin. Państwo Giersowie zebrali około 70 listów, które prawdopodobnie zostały porzucone w pośpiechu podczas ewakuacji jednego z punktów harcerskiej poczty. Próbowali doręczyć je pod wskazane adresy, jednak wiele domów było zniszczonych, a los mieszkańców nieznany. Listy zostały zabezpieczone i zachowane z nadzieją, że jeszcze kiedyś trafią do swoich właścicieli.

Kolejne znalezisko miało miejsce w 1956 roku, gdy podczas odgruzowywania Poczty Głównej odnaleziono szczątki młodego harcerza z torbą pełną listów z czasów Powstania. Przesyłki trafiły do filatelisty Kazimierza de Juliena, który - zamiast je sprzedać - opublikował listę nadawców i adresatów w prasie, umożliwiając odbiór. Większość listów trafiła do rodzin, a reszta została zachowana jako pamiątka dramatycznych losów powstańczej Warszawy.

Upamiętnienie

Harcerska Poczta Polowa Powstania Warszawskiego została trwale wpisana w pamięć historyczną Warszawy. Jej nazwę nadano parkowi zlokalizowanemu na terenie dzielnic Żoliborz i Bielany. Jedna z wystaw w ekspozycji stałej Muzeum Powstania Warszawskiego poświęcona jest działalności powstańczej poczty harcerskiej, ukazując jej znaczenie i poświęcenie młodych listonoszy. Przy ulicy Wilczej, w miejscu dawnego budynku nr 41, gdzie podczas Powstania mieściła się siedziba Harcerskiej Poczty, umieszczono tablicę pamiątkową. Od 1972 roku imię Powstańczej Poczty Harcerskiej nosi także Hufiec ZHP Łódź-Polesie, oddając hołd jej uczestnikom.

Wybrane dla Ciebie

Bydgoszcz: Dożynki Wojewódzkie 2025. Piasek gwiazdą wieczoru
Bydgoszcz: Dożynki Wojewódzkie 2025. Piasek gwiazdą wieczoru
Niesamowita historia Carlosa Camejo
Niesamowita historia Carlosa Camejo
Bydgoszcz: Fontanna Muzyki 2025 rozbrzmi latem. W sierpniu pięć koncertów
Bydgoszcz: Fontanna Muzyki 2025 rozbrzmi latem. W sierpniu pięć koncertów
Gołuchów: Poszukiwana 52-latka odnaleziona w parku
Gołuchów: Poszukiwana 52-latka odnaleziona w parku
Rośnie forma Proszowianki. Pewna wygrana z Grębałowianką
Rośnie forma Proszowianki. Pewna wygrana z Grębałowianką
Braniewo: Tragedia w mieszkaniu. Nie żyje 40-letnia kobieta
Braniewo: Tragedia w mieszkaniu. Nie żyje 40-letnia kobieta
Zelów: Podpisano umowy na tzw. małe granty
Zelów: Podpisano umowy na tzw. małe granty
Zakopane: Na widok drogówki chciał się zabawić. Kierowca BMW stracił prawo jazdy
Zakopane: Na widok drogówki chciał się zabawić. Kierowca BMW stracił prawo jazdy
Olsztyn: Brutalny napad na 70-latka. Zatrzymano dwóch nastolatków
Olsztyn: Brutalny napad na 70-latka. Zatrzymano dwóch nastolatków
Zalewo: Szokująca zbrodnia. 28-latek brutalnie zamordował własnych rodziców
Zalewo: Szokująca zbrodnia. 28-latek brutalnie zamordował własnych rodziców
Wapienne: Pierogarnia zaprosiła na kawał porządnej szynki oraz podroby
Wapienne: Pierogarnia zaprosiła na kawał porządnej szynki oraz podroby
Kalisz: Odznaczeni za zasługi w służbie państwu i społeczeństwu
Kalisz: Odznaczeni za zasługi w służbie państwu i społeczeństwu