Gdańsk: Mieszkańcy i turyści zaskoczeni "nowym" wyglądem Złotej Bramy
W tym artykule:
Chaos w stolicy Bułgarii. Pokojowy protest zamienił się w zamieszki
XVII-wieczna Złota Brama w Gdańsku znowu jest na ustach wszystkich
XVII-wieczna Złota Brama w Gdańsku znowu jest na ustach wszystkich. Właściciel zabytku to Stowarzyszenie Architektów Polskich. Obiekt jest antywizytówką miasta. Przez kilka lat turystów i mieszkańców straszyły płyty, którymi obudowano bramę. Nie dość, że obskurne, to jeszcze zwężały przejście powodując niemiłosierny tłok. Kilka miesięcy temu rozpoczęto remont Złotej Bramy, który właśnie się kończy. Dwa dni temu zdemontowano ogrodzenie z płyt i wszyscy zobaczyli, jak wygląda teraz Złota Brama...
Co to był za remont Złotej Bramy?
- Złota Brama wygląda fatalnie. Z murami i kolumnami nic nie zrobiono! Gdzie ten remont! Co to był za remont - pytają mieszkańcy i turyści.
Natalia Balcerzak, prezes oddziału Wybrzeże SARP w Gdańsku mówi Dziennikowi Bałtyckiemu, że od samego początku było wiadomo, że tegoroczny remont obejmuje wyłącznie wykonanie izolacji fundamentów (dzięki dotacji z miasta Gdańsk), a remont elewacji Złotej Bramy to kolejny etap prac przewidziany na lata 2026-2027, nas które SARP dopiero będzie szukał pieniędzy. Jest inwentaryzacja, ale nie ma jeszcze nawet kosztorysu inwestorskiego.
Czytaj także:
"Połatana" elewacja Złotej Bramy to tymczasowe rozwiązanie
- Izolacja fundamentów została wykonana. Te prace rozliczymy do końca listopada 2025 r. Zdemontowaliśmy ogrodzenie zgodnie z zapowiedziami i z umową z miastem, któremu zależało, aby w związku z jarmarkiem przejścia były otwarte. Jeśli chodzi o mury i kolumny, to wykonawca prac dokonał zbicia luźnych tynków i zerwania starych odpadających warstw farb. Ściany zostały wyczyszczone, miejscami nałożono nowe tynki. To, co teraz widać to tymczasowe rozwiązanie przed planowanym remontem elewacji - mówi Natalia Balcerzak, prezes oddziału Wybrzeże SARP w Gdańsku.
Czytaj także:
Zamontowane zostały także białe siatki, zamiast zielonych, aby przytrzymywały ewentualne luźne elementy elewacji. Dla bezpieczeństwa mieszkańców i turystów. Przy pracach z fundamentami zniszczeniu uległa dotychczasowa posadzka. Dokonano wylewki i ułożono nową nawierzchnię z kostki brukowej.
Natalia Balcerzak w rozmowie z Dziennikiem Bałtyckim przeprowadzonej kilka miesięcy temu zapowiadała montaż nowego lekkiego ogrodzenia z wizualizacjami Złotej Bramy, ale jak mówi teraz, nie wystarczyło na to pieniędzy.
Zobacz także: Złota Brama z dotacją. To koniec wstydu dla Gdańska? Pomysły radnych: wywłaszczyć właściciela, "zmusić" do darowizny
Cztery lata męczarni mieszkańców i turystów
Trudno nie zadać pytania, dlaczego Stowarzyszenie Architektów Polskich nie wykonało wcześniej prac zabezpieczających elewację Złotej Bramy, zmuszając tym samym mieszkańców i turystów (przez cztery lata) do przeciskania się przez zwężone przejście i "oglądania" zabytku przez pryzmat paździerzowych płyt.
- Do tego roku nie mieliśmy pieniędzy na nowe remonty. Decyzja o ogrodzeniu wynikała z troski o bezpieczeństwo osób przechodzących przez Złotą Bramę. Została podjęta przez poprzedni zarząd - stwierdza Natalia Balcerzak.
Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że z ogrodzeniem nie chodziło tylko o bezpieczeństwo, ale też i o zasłonięcie Złotej Bramy, tak aby nie było widać jej fatalnego stanu. Teraz SARP nie miał już wyjścia i zdemontował ogrodzenie.
W naszej fotogalerii, poza zdjęciami Złotej Bramy po jej "odkryciu" i zdemontowaniu ogrodzenia, można także obejrzeć fotografie sprzed kilku miesięcy, jeszcze przed skuciem tynków i wyczyszczeniem ścian.
Obejrzyj także wideo: