Mieszkanka Kęt padła ofiarą oszustwa w internecie. Metoda "na inwestycje w akcje"
Mieszkanka Kęt padła ofiarą oszustów internetowych działających metodą "na inwestycje w akcje". Kobieta straciła 67 tys. złotych.
66-letnia mieszkanka Kęt uwierzyła oszustom
Pokrzywdzona zgłosiła się do Komisariatu Policji w Kętach. Z jej relacji wynikało, że przeglądając internet, znalazła reklamę platformy inwestycyjnej. Ogłoszenie sugerowało ogromne zyski, w krótkim czasie. Kobieta kliknęła w link, a następnie wpisała dane do kontaktu. Po kilkudziesięciu minutach zadzwonił do niej mężczyzna podający się za pracownika platformy inwestycyjnej.
66-latka potwierdziła, że chce zainwestować pieniądze. Oszust zapewniając kobietę, że to bezpieczna inwestycja zdobył jej zaufanie. Kobieta zgodnie z poleceniami przelała na wskazane konto 67 tys. zł złotych. Po tym fakcie kontakt z oszustem się urwał - informuje Małgorzata Jurecka, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu.
Policjanci apelują, o nie zawieranie transakcji finansowych przez telefon, z nieznanymi osobami:
- transakcji finansowych nie wolno zawierać kierując się przypadkowymi reklamami w Internecie, czy zaoferowanej w rozmowie telefonicznej
- najlepiej osobiście skontaktować się z przedstawicielem firmy inwestycyjnej.
Aktualną listę instytucji finansowych, zajmujących się funduszami inwestycyjnymi publikuje Komisja Nadzoru Finansowego.
Na stronie Komisji Nadzoru Finansowego należy sprawdzić, czy dana firma inwestycyjna nie znajduje się na liście ostrzeżeń.