Mikołów: Sekundy od tragedii. Dziecko bawiło się na torach
W niedzielny poranek o godzinie 4:30, dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Mikołowie odebrał zgłoszenie o małym dziecku, które miało przemieszczać się bez opieki w rejonie jednej z lokalnych dróg.
Na miejsce natychmiast skierowano patrol Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego. Policjanci, jadąc we wskazanym kierunku, w pełnym skupieniu obserwowali okolicę, starając się wypatrzyć dziecko.
Dojeżdżając do przejazdu kolejowego, którego rogatki były już opuszczone, a sygnalizacja świetlna informowała o nadjeżdżającym pociągu, funkcjonariusze zauważyli małego chłopca kucającego bezpośrednio na torach.
Nie wahając się ani chwili, mundurowi wybiegli z radiowozu i przebiegli przez zamknięty przejazd. Chwilę później jeden z funkcjonariuszy chwycił chłopca i przeniósł go w bezpieczne miejsce, informując jednocześnie dyżurnego o szczęśliwym zakończeniu interwencji.
Tuż po uratowaniu dziecka przez przejazd kolejowy przejechał pociąg. Gdyby nie szybka reakcja policjantów, doszłoby do tragedii.
Chłopiec został przekazany pod opiekę rodziny. Jak ustalono, w chwili zdarzenia oddalił się z domu niezauważony przez opiekunów.
Policja apeluje do rodziców i opiekunów o wzmożoną czujność. Chwila nieuwagi może doprowadzić do nieodwracalnych skutków.
(fot. Policja Śląska, źródło Policja Śląska)