Niebezpieczne hulajnogi. Coraz więcej wypadków na polskich drogach

W sobotę 14 czerwca 2025 w Sierakowicach 13-letni Mikołaj jadąc hulajnogą elektryczną stracił równowagę i przewrócił się, uderzając głową o podłoże. Chłopiec nie miał kasku. W ciężkim stanie został przetransportowany do szpitala śmigłowcem LPR. Niestety, mimo wysiłków lekarzy, zmarł dwa dni później. Ze wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną tragedii była zbyt duża prędkość.

Tragiczny skutek miał też wypadek w Chojnicach. 40-latka na hulajnodze została potrącona na przejściu dla pieszych przez kierującego samochodem osobowym 63-latka. Kobieta z obrażeniami trafiła do szpitala. Niestety, po kilku dniach zmarła.

- Apelujemy, aby korzystając z hulajnóg, zwracać szczególną uwagę na bezpieczeństwo - mówi Piotr Kwidziński, rzecznik kościerskiej policji.

Podobnie dramatyczne chwile przeżyła rodzina 13-latka z Kościerzyny. Na ul. Ogrodowej chłopiec zderzył się z samochodem marki Opel Astra, gdy 26-letnia kierująca wyjeżdżając z parkingu nie ustąpiła mu pierwszeństwa. Poszkodowany z obrażeniami trafił do szpitala.

- Codziennie drżę, gdy mój syn wychodzi z domu z hulajnogą. Jest pełnoletni, więc nie mogę mu tego zabronić - Halina z Gdańska. - To nie jest już zwykła zabawka, tylko pojazd, który porusza się szybko i często wśród samochodów. Wystarczy chwila nieuwagi i tragedia gotowa. Dlatego apeluję do innych rodziców: przypominajcie dzieciom o kaskach i ostrożności, bo to naprawdę może uratować życie.

Jak wynika z policyjnych statystyk, od początku 2025 r. do 1 września doszło do 847 wypadków z udziałem hulajnóg elektrycznych w Polsce. W ich wyniku śmierć poniosło 7 osób, a 778 zostało rannych. W samym województwie pomorskim tylko w tym roku odnotowano już 71 takich wypadków i 164 kolizje. Eksperci wskazują, że głównymi przyczynami są nadmierna prędkość, brak kasków oraz nieprzestrzeganie przepisów.

- Hulajnogi są bardzo częstą przyczyną urazów, zwłaszcza mózgoczaszki i twarzoczaszki, ponieważ uczestnicy nie stosują się do przepisów bezpieczeństwa i jeżdżą bez kasków, a bywa, że także pod wpływem alkoholu. Najczęściej trafiają do nas młodzi dorośli - mówi prof. Mariusz Siemiński, ordynator Klinicznego Oddziału Ratunkowego UCK. - Na pewno konieczne jest uregulowanie przepisów i wprowadzenie obowiązku noszenia kasków, które są nowoczesnymi konstrukcjami i pochłaniają energię wypadku. Z pewnością wielu najpoważniejszym urazom udałoby się w ten sposób zapobiec. Obecnie panuje duży chaos, jeśli chodzi o stan prawny.

Hulajnogi elektryczne na stałe wpisały się w krajobraz Pomorza. To szybki, wygodny i ekologiczny środek transportu, który pozwala ominąć korki i sprawnie dotrzeć do celu. Niestety, wraz z rosnącą popularnością tych pojazdów rośnie również liczba zdarzeń drogowych z ich udziałem. W 2024 roku na Pomorzu doszło do 72 wypadków z udziałem kierujących hulajnogami, w których 63 osoby zostały ranne, oraz do 156 kolizji drogowych. Od początku bieżącego roku do 2 września 2025 roku odnotowano już 71 wypadków i 164 kolizje w ich wyniku 56 osób odniosło obrażenia, a dwóch kierujących hulajnogami straciło życie.

- Najczęstsze przyczyny tych zdarzeń to niedostosowanie prędkości do warunków ruchu, nieustąpienie pierwszeństwa oraz nieprawidłowe pokonywanie przejazdów dla rowerzystów. To wyraźnie pokazuje, że hulajnoga, choć praktyczna, staje się niebezpieczna, jeśli korzysta się z niej niezgodnie z przepisami - mówi kom. Karina Kamińska, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. - Aby poprawić bezpieczeństwo, policja prowadzi regularne działania kontrolne i profilaktyczne. W ramach akcji "e-HULAJNOGA" funkcjonariusze sprawdzają trzeźwość kierujących, kontrolują stan techniczny pojazdów, a także reagują na wykroczenia, takie jak nadmierna prędkość, przewożenie pasażerów, korzystanie z telefonu podczas jazdy czy nieprawidłowe poruszanie się po chodnikach i jezdniach. Za naruszanie przepisów grożą mandaty, a jazda po alkoholu wiąże się z dotkliwymi konsekwencjami finansowymi i prawnymi.

Policjanci przypominają, że hulajnoga elektryczna to pojazd, a jej użytkownik jest kierującym, który ma obowiązek stosować się do zasad ruchu drogowego. Zgodnie z przepisami należy poruszać się przede wszystkim po drogach rowerowych lub pasach dla rowerów. W wyjątkowych sytuacjach przy ich braku dopuszczalna jest jazda po chodniku, ale tylko z prędkością zbliżoną do ruchu pieszych i bez utrudniania im przejścia. Na jezdni hulajnogą można poruszać się wyłącznie w strefie zamieszkania lub na drogach, gdzie obowiązuje ograniczenie do 30 km/h.

- Apelujemy o rozsądek i troskę o bezpieczeństwo - mówi kom. Karina Kamińska. - Choć przepisy nie nakazują jazdy w kasku, policjanci zdecydowanie go rekomendują, w razie upadku może uratować zdrowie, a nawet życie. Z naszych obserwacji wynika, że najwięcej obrażeń odnoszą dzieci i młodzież. Często wynika to z braku znajomości zasad ruchu drogowego, a czasem także z nieświadomości rodziców co do obowiązujących przepisów. Dlatego szczególnie ważna jest edukacja, zarówno w szkołach, jak i w domach, by korzystanie z hulajnóg było bezpieczne. Przestrzeganie przepisów to nie tylko obowiązek, ale przede wszystkim gwarancja bezpieczeństwa wszystkich uczestników ruchu. Hulajnoga elektryczna może być świetnym środkiem transportu i formą rekreacji, pod warunkiem, że korzystamy z niej odpowiedzialnie.

Wszystko wskazuje na to, że już wkrótce kaski staną się obowiązkowe. Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, z udziałem ministra infrastruktury, jednogłośnie przyjęła uchwałę o wprowadzeniu obowiązku stosowania kasków ochronnych dla dzieci i młodzieży do 16. roku życia. Przepis ma dotyczyć nie tylko hulajnóg elektrycznych, ale także rowerów oraz innych urządzeń transportu osobistego. Ministerstwo Infrastruktury zapowiada szybkie rozpoczęcie prac legislacyjnych, a odpowiedni zapis znajdzie się w nowelizacji ustawy Prawo o ruchu drogowym.