NSA o planach na Nosalu. Chodzi o decyzję środowiskową dla inwestycji
Decyzja środowiskowa w ogniu
NSA zajął się skargami dotyczącymi decyzji SKO, a następnie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Chodziło o zaskarżoną przez Pracownię decyzję środowiskową burmistrza Zakopanego dla nowej inwestycji.
Pod koniec 2023 roku burmistrz Zakopanego wydał decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach inwestycji, co dawało parkowi zielone światło do starania się o pozwolenie budowlane. Pracownia na rzecz Wszystkich Istot i inna organizacja zaskarżyły jednak decyzję do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Nowym Sączu. SKO uchyliło decyzję burmistrza i cofnęło ją do ponownego rozpatrzenia. Uchylenie było z przyczyn formalnych. SKO uznało, że jest to tzw. inwestycja liniowa, która wymaga wcześniejszego uzgodnienia z Ministerstwem Środowiska (a takowego uzgodnienia nie było). Na to postanowienie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego poskarżył się zarówno TPN (który uważa, że nie jest to inwestycja liniowa), jak i ekolodzy. WSA oddalił obie skargi utrzymując w mocy decyzję SKO.
W związku z tym obie strony wniosły skargę kasacyjną do NSA. Ten ostatecznie zajął się sprawą pod koniec czerwca.
NSA zdecydował. Ekolodzy się cieszą
- NSA wyrokiem z 17 czerwca br. uchyliło wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie oraz decyzję Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Nowym Sączu, wskazując, że nie udowodniono, by budowa stacji narciarskiej była inwestycją celu publicznego. Sąd wskazał, że inwestycja celu publicznego ma służyć w pierwszej kolejności zaspokajaniu powszechnych potrzeb i należeć do spraw mających na celu zaspokajanie bieżących potrzeb ludności i niezbędnych do funkcjonowania wspólnoty – informuje teraz Pracownia na Rzecz Wszystkich Istot.
- Wyrok NSA jest kluczowy dla całej branży narciarskiej – inwestycje narciarskie nie są inwestycjami celu publicznego. Argument ten od lat forsowało wielu inwestorów, by ułatwić budowę stacji narciarskich na terenach cennych przyrodniczo – komentuje Radosław Ślusarczyk z Pracowni.
Zdaniem Ślusarczyka, oznacza to, że nie ma podstaw do wydania zezwolenia na odstępstwa od zakazów obowiązujących w Tatrzańskim Parku Narodowym. Wniosek o takie odstępstwo TPN złożył w sierpniu 2023 r. Postępowanie zostało zawieszone do czasu wydania orzeczenia przez Naczelny Sąd Administracyjny.
- Minister może pod określonymi warunkami zezwolić na odstępstwo od zakazów obowiązujących w parku narodowym w celu realizacji inwestycji tylko wtedy, gdy są to inwestycje należące do jednej z trzech grup: inwestycje liniowe celu publicznego, inwestycje związane z ochroną ludności przed powodzią i suszą, inwestycje w celu związanym z zapewnieniem telekomunikacji na obszarze parku narodowego. Budowa stacji narciarskiej Nosal nie jest żadną z nich. W związku z wyrokiem NSA wskazującym, że wyciągi narciarskie nie są inwestycjami celu publicznego, Ministerstwo Klimatu i Środowiska nie ma więc podstaw prawnych do wydania odstępstw od zakazów w parkach narodowych. Jest to z kolei jednoznaczne, że w świetle obowiązującego prawa, stacja na Nosalu nie może powstać – uważa Radosław Ślusarczyk.
Wyrok inaczej interpretuje Tatrzański Park Narodowy.
- Wbrew twierdzeniom Pracowni, Sąd wprost potwierdził, że „stacja narciarska może być uznana za obiekt sportowy”, o którym mowa w przepisach dotyczących inwestycji celu publicznego. Zakwestionował tym samym twierdzenia Pracowni i potwierdził, że w 2007 r. zmieniły się przepisy: obiekty sportowe są już realizacją celu publicznego. Natomiast Sąd powziął wątpliwości, czy skoro stacja narciarska na Nosalu ma służyć głównie sportowcom a dopiero w dalszej kolejności innym narciarzom, to czy może być uznana za powszechnie dostępną i służącą dobru wspólnemu. Co więcej, znowu wbrew twierdzeniom Pracowni, Sąd nie rozstrzygnął tego zagadnienia ostatecznie, lecz nakazał organom administracyjnym ponownie, ale rzetelniej „ocenić, czy przedsięwzięcie stanowi inwestycję celu publicznego”. Z wyroku NSA wynika więc zupełnie coś innego niż komunikuje Pracownia: jeśli stacja narciarska będzie ogólnodostępna a nie tylko dla ograniczonego kręgu osób, to będzie mogła być uznana za inwestycję celu publicznego – mówi Szymon Ziobrowski, dyrektor TPN. - Natomiast argumenty TPN zostały uznane za trafne.
Co więcej, według TPN nie jest prawdą twierdzenie Radosława Ślusarczyka, że Minister Środowiska nie może teraz wydać zgody na realizację stacji. - Przeciwnie, po wyroku Sądu uzyskanie tej decyzji będzie prostsze, możliwe na podstawie innego przepisu stawiającego łagodniejsze wymogi dla inwestycji rekreacyjno-sportowych – dodaje park.
Ostatecznie NSA nakazał przeprowadzenie przez SKO ponownej oceny, czy inwestycja na pewno jest inwestycją celu publicznego. A jeśli SKO dalej uzna, że inwestycja jest inwestycją celu publicznego, to ma jeszcze raz przeprowadzić ocenę czy jest ona inwestycją "liniową", bo – zdaniem sądu - dotychczasowa ocena była powierzchowna.
Co ma powstać na Nosalu?
W 2021 roku zapadła decyzja, że na Nosalu (który leży w granicach Tatrzańskiego Parku Narodowego) powstanie stacja narciarska, która ma być głównie dedykowana rozwojowi polskiego narciarstwa alpejskiego. Oprócz zawodników kadry i klubów będą jednak mogli tam szusować także amatorzy – gdy nie będzie treningów. W planach jest budowa nowej kolei krzesełkowej, systemu oświetlenia i sztucznego śnieżenia. Ponadto budowa nowej stacji zakłada wycinkę ok. 1,5 hektara lasu, gdzie ma powstać druga trasa – rozgrzewkowa.
Ekolodzy od początku podnoszą, że inwestycje jest zagrożeniem dla przyrody. Podnoszą, że będzie negatywnie oddziaływać na populacje niedźwiedzia brunatnego w okresie jego największej wrażliwości; sokoła wędrownego i orła przedniego i innych ptaków.