Podlaskie: Sanepid alarmuje. Ponad 8,5 tysiąca niezaszczepionych dzieci
Szczegółowe dane przedstawione przez WSSE pokazują niepokojącą tendencję wzrostową:
• 2020 r. - 2580 dzieci
• 2021 r. - 3001 dzieci
• 2022 r. - 3595 dzieci
• 2023 r. - 4364 dzieci
• 2024 r. - 6431 dzieci
• 2025 r. (koniec II kwartału) - 8574 dzieci
Oznacza to, że w zaledwie półtora roku liczba niezaszczepionych dzieci wzrosła o ponad 2100, co stanowi prawie jedną trzecią stanu z końca 2024 roku.
Dezinformacja w sieci wpływa na decyzje rodziców
Sanepid nie ma wątpliwości co do przyczyn tego zjawiska.
- Obserwujemy wpływ dezinformacji na postawy rodziców. W sieci krąży wiele nieprawdziwych i zmanipulowanych informacji na temat szczepień, co może prowadzić do niepotrzebnego strachu i rezygnacji z obowiązkowych szczepień ochronnych - wyjaśnia Ewa Tokajuk, rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Białymstoku.
Jak podkreśla rzeczniczka, skutki tego zjawiska są poważne.
- To wpływa na obniżenie odporności populacyjnej i zwiększa ryzyko powrotu chorób zakaźnych, które wcześniej były pod kontrolą - ostrzega.
Krztusiec wraca do województwa
Konsekwencje spadającej liczby szczepień są już widoczne. Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna odnotowuje wzrost zachorowań na krztusiec, chorobę, która jeszcze kilka lat temu była skutecznie kontrolowana dzięki szczepieniom.
- Zalecamy szczególną czujność i przestrzeganie kalendarza szczepień obowiązkowych, zwłaszcza w przypadku dzieci, młodzieży i osób mających kontakt z niemowlętami - apeluje Ewa Tokajuk. - Osobom dorosłym, zwłaszcza pracującym z dziećmi lub w ochronie zdrowia, rekomendujemy szczepienie przypominające przeciwko krztuścowi co 10 lat.
Rzeczniczka zwraca uwagę na nietypowe objawy choroby.
- Apelujemy także o szybkie reagowanie na objawy kaszlu i kontakt z lekarzem, ponieważ krztusiec może przebiegać nietypowo, zwłaszcza u dorosłych. Wysoka liczba zachorowań w kraju wskazuje na konieczność wzmożonej profilaktyki także w naszym regionie - podkreśla Ewa Tokajuk.
Kto choruje najczęściej?
Według danych WSSE, w 2024 roku najliczniejszą grupą chorych byli dorośli w wieku 15-64 lat (465 przypadków), następnie dzieci w wieku szkolnym 5-14 lat (328 przypadków), małe dzieci 0-4 lat (133 przypadki) oraz seniorzy powyżej 65. roku życia (86 przypadków). W bieżącym roku tendencja się utrzymuje - najwięcej zachorowań odnotowano wśród dorosłych w wieku produkcyjnym (139 przypadków w trzech kwartałach).
Ekspert wyjaśnia: czy wzrost odmów szczepień odpowiada za epidemię krztuśca?
- Część dzieci ma szczepienia odroczone, to jest taki problem, który narasta cały czas - mówi prof. dr hab. n. med. Joanna Zajkowska, z-ca Kierownika Kliniki Chorób Zakaźnych i Neuroinfekcji.
Profesor Zajkowska wyjaśnia, że wzrost zachorowań na krztusiec nie musi być bezpośrednio związany z odmowami szczepień.
- Jeżeli chodzi o krztusiec, to dzieci mają ten obowiązkowy kalendarz szczepień. Krztusiec jest odraczany u dzieci, które mają problemy z układem nerwowym. To są pojedyncze odraczane przez lekarza, bym powiedziała. To nie jest odmowa szczepień, tylko to są odroczenia przez lekarza, jak dziecko tam się neurologicznie rozwija gorzej. I tego nie ma dużo - tłumaczy ekspertka.
Profesor zwraca też uwagę na przyczyny odmów szczepień.
- Odmowy to signum czasów Internetu. Wynika z lęku o własne dziecko, bo powodów na przykład z przekonań religijnych jest niewiele - podsumowuje.
Bezpłatne szczepienia dla ciężarnych
Sanepid szczególnie rekomenduje szczepienia kobiet w ciąży między 27. a 36. tygodniem.
- Dzięki przezłożyskowemu transferowi przeciwciał zapewnia to ochronę nowonarodzonemu dziecku w okresie, kiedy jeszcze nie może zostać ono zaszczepione - wyjaśnia rzeczniczka. - Szczepienie zaleca się w każdej ciąży, nawet jeśli pomiędzy nimi upłynęło pięć lat lub mniej. Obecnie dedykowana szczepionka jest bezpłatna, wydawana w podstawowej opiece zdrowotnej - zaszczepić się można u swojego lekarza rodzinnego.
Eksperci z WSSE podkreślają, że naturalna odporność po przechorowaniu krztuśca oraz ochrona po szczepieniu nie są trwałe i zanikają po 5 -10 latach. Dlatego tak ważne są regularne szczepienia przypominające, szczególnie dla osób pracujących z dziećmi, personelu medycznego, pracowników szkół i przedszkoli oraz rodziców i dziadków niemowląt.