Ponad kilogram narkotyków w Gdańsku. Dilera zgubił ich mocny zapach
Policjanci z wydziału kryminalnego gdańskiej komendy miejskiej, zajmujący się zwalczaniem przestępczości narkotykowej zdobyli informacje o mężczyźnie, który miał mieć w mieszkaniu narkotyki. Podczas swojej pracy kryminalni ustalili pełne dane mężczyzny oraz jego adres. Wiele wskazywało również na to, że mężczyzna zajmuje się też sprzedażą narkotyków. Gdy policjanci mieli pełne rozpoznanie w tej sprawie, podjęli decyzję o zatrzymaniu 30-latka. W miniony piątek tuż po godz. 14.00 policjanci pojechali do jednej z kamienic na terenie Wrzeszcza, aby mężczyznę zatrzymać. Gdy funkcjonariusze weszli na klatkę schodową, od razu poczuli intensywny i dobrze im znany zapach. Słodkawy i ziołowy aromat stawał się coraz mocniejszy, gdy zbliżali się do drzwi jednego z mieszkań.
Mężczyzna, który otworzył im drzwi, w pierwszej chwili był zaskoczony i najwyraźniej zdał sobie już sprawę, że wizyta policjantów oznacza zaledwie początek poważnych problemów. Podczas czynności policjanci zabezpieczyli w pokojach paczki z marihuaną, kokainą oraz grzybami halucynogennymi. Na miejscu policjanci z grupy dochodzeniowo- śledczej wykonali oględziny, policyjny technik sporządził dokumentację fotograficzną oraz zabezpieczył ślady. Wszystkie narkotyki zostały przekazane do badań biegłemu sądowemu, a mężczyzna został doprowadzony do komisariatu. Po wykonaniu szczegółowych badań fizykochemicznych biegły wydał opinię, że zabezpieczone narkotyki to 1000 porcji marihuany, prawie 100 porcji grzybów zawierających psylocynę oraz 17 porcji kokainy.
Dzięki zgromadzonym przez policjantów dowodom prokurator przedstawił 30-latkowi zarzut wprowadzania d obrotu znacznej ilości środków odurzających i substancji psychoaktywnych. W niedziele sąd przychylił się do wniosku o areszt i zdecydował, że najbliższe trzy miesiące podejrzany spędzi w areszcie. Za wprowadzanie do obrotu środków odurzających i substancji psychoaktywnych grozi kara 8 lat więzienia. Jeżeli przedmiotem czynu jest znaczna ilość, wówczas kara może wynieść nawet 12 lat.