Powiat malborski: Skutki ulewy były usuwane przez cały wtorek. Podtopienia w gminie Stare Pole

Spiętrzenie zgłoszeń będących konsekwencją dużego, długiego deszczu nastąpiło w poniedziałkowe popołudnie i wieczór (28 lipca). W niektórych miejscach - jak na przykład w oczyszczalni ścieków w Starym Polu - strażacy pracowali całą noc z poniedziałku na wtorek, a potem jeszcze wiele godzin we wtorek. 29 lipca w różnych miejscach powiatu sukcesywnie dojeżdżali tam, gdzie trzeba było wypompować wodę z ulic, posesji, piwnic, garaży. Już nie padało, ale skutki ulewy były widoczne. Mieszkańcy, którzy mieli taką możliwość i gdzie nie potrzeba było strażackiego sprzętu, starali się radzić sobie we własnym zakresie.

Według stanu na godz. 17 liczba interwencji w powiecie malborskim wyniosła 170, a z każdą kolejną godziną zbliżała się do 200. W powiecie nowodworskim, sztumskim i właśnie w malborskim (w tej kolejności) zgłoszeń było najwięcej w skali województwa pomorskiego. Na całym Pomorzu liczba interwencji związanych z ulewnym deszczem przekroczyła tysiąc.

Pomorski Alarm Pogodowy podał, że "na Żuławach Wiślanych na znacznym obszarze intensywność opadów przekroczyła 80 mm na metr kw. na dobę, co stanowi ponad 100 proc. normy opadu dla lipca według okresu referencyjnego 1991-2020". Punktowo w powiecie malborskim były miejsca, gdzie spadło ponad 200 litrów deszczu na metr kwadratowy.

Gminy - m.in. Stare Pole - poinformowały mieszkańców, że wojewoda pomorska uruchomiła zasiłek celowy dla osób lub rodzin, które poniosły straty w gospodarstwach domowych w związku z wystąpieniem zdarzenia noszącego znamiona klęski żywiołowej. Przysługuje do 8 tys. zł.

Chwilę rozmawialiśmy z druhami Ochotniczej Straży Pożarnej w Starym Polu. Przypomnieli, że to kolejna ekstremalna sytuacja, z którą mieli do czynienia. W końcu nie tak dawno, bo trzy lata temu lipiec rozpoczął się wichurą, która wyrządziła duże szkody zwłaszcza w stolicy gminy.