Pożar miejscowości Caców pod Jędrzejowem. Ogień na mokradłach i torfowisku

O tym, że palą się nieużytki w okolicach miejscowości Caców w powiecie jędrzejowskim strażaków zaalarmowano we wtorkowe popołudnie, 1 lipca. Szybko okazało się, że pożarem objęte są także torfowiska, a ogień wszedł pod powierzchnię gleby - są to szczególnie trudne pożary do ugaszenia - zarzewia ognia mogą tlić się nawet przez kilka dni.

- Na miejscu działało w szczytowym momencie 14 zastępów straży pożarnej z powiatu jędrzejowskiego. Utworzona jest magistrala wodna z rzeki Biała Nida - wyjaśniał w środowy poranek oficer dyżurny ze Stanowiska Kierowania Komendanta Wojewódzkiego świętokrzyskiej straży pożarnej.

Starszy kapitan Karol Błaszczyk, oficer prasowy jędrzejowskiej straży pożarnej uzupełniał: - Teren jest bardzo trudnodostępny. Nasze wozy miały problem, aby dotrzeć w miejsce pożaru. Dodatkowym problemem była słaba widoczność w nocy i o poranku. Działania trwały całą noc i najprawdopodobniej potrwają jeszcze przez kilkanaście godzin.