Poszukiwana jechała za szybko i... z sądowym zakazem prowadzenia pojazdów
To miała być szybka kontrola prędkości... 30-letnia kobieta kierująca volvo w gminie Masłowice przekroczyła dozwoloną „pięćdziesiątkę” o 13 kilometrów. Ale okazało się, że za kierownicą siedziała mimo sądowego zakazu prowadzenia pojazdów. A to jeszcze nie był jej jedyny problem…
Źródło zdjęć: © Pexels
Małgorzata Kulka
10 czerwca tuż przed godziną 13 policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Radomsku prowadzili kontrolę prędkości w miejscowości Strzelce Małe w gminie Masłowice. Zatrzymali kierującą volvo, która jechała z prędkością 63 km/h przy dopuszczalnych 50 km/h.
Szybko okazało się, że za przekroczeniem prędkości kryją się poważniejsze problemy.
30-letnia mieszkanka województwa świętokrzyskiego była objęta sądowym zakazem prowadzenia pojazdów, a dodatkowo była poszukiwana do odbycia zasądzonej wcześniej kary pozbawienia wolności - opowiada aspirant Dariusz Kaczmarek, rzecznik prasowy radomszczańskiej policji. - Policjanci od razu podjęli odpowiednie działania. Kobieta została poinformowana o konsekwencjach prawnych. Dzięki temu, że uiściła zaległą należność, nie trafiła do policyjnej celi. Jednak teraz za niestosowanie się do sądowego zakazu odpowie przed sądem. Grozi jej kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Jedno wykroczenie drogowe wystarczyło, by na jaw wyszły kolejne problemy z prawem. Jak podkreślają policjanci, to najlepszy dowód na to, że kontrola drogowa nigdy nie jest tylko formalnością.