Rekordowe zapotrzebowanie na pracowników. Młodzi odchodzą, cudzoziemcy utknęli w systemie
Rekrutacyjna gorączka trwa od września
Choć "czarny piątek" wypada dopiero 28 listopada, branże handlowa, logistyczna i e-commerce już od września intensyfikują działania organizacyjne i kadrowe. Powodem jest ogromny wzrost ruchu zakupowego i liczby zamówień w krótkim czasie. W samym listopadzie 2024 roku - jak podaje GUS - sprzedaż detaliczna wzrosła o 3 proc. r/r. InPost obsłużył w IV kwartale aż 322 mln przesyłek - o 20 proc. więcej niż rok wcześniej.
- Okres Black Friday to czas wyjątkowo intensywnej pracy, szczególnie dla branży logistycznej - potwierdza Włodzimierz Kucharczuk, Project Manager w Smart Solutions HR - Kluczowe jest odpowiednie zarządzanie zapasami - warto wcześniej zamówić większą ilość towaru, bazując na danych z poprzednich lat, oraz elastycznie reagować na zmieniający się popyt. Równie ważna jest optymalizacja procesów kompletacji i wysyłki, szczególnie w obliczu ogromnej liczby zamówień generowanych przez sektor e-commerce. Nie bez znaczenia pozostaje strategia dostaw - śledzenie przesyłek, kontrola wysyłanego towaru oraz utrzymanie płynności operacyjnej. W sklepach stacjonarnych obserwuje się w tym czasie znacznie większe natężenie ruchu, dlatego konieczne jest zapewnienie odpowiedniej liczby pracowników, by uniknąć utraty sprzedaży.
Firmy planujące wzrosty sprzedaży muszą wcześniej zadbać o ludzi. Problem w tym, że chętnych brakuje, a część procedur trwa zbyt długo, by nadążyć za tempem rynku.
Młodzi odchodzą, cudzoziemcy utknęli. Kto jeszcze przyjdzie do pracy?
Według danych z raportów Tikrow, w Black Week zapotrzebowanie kadrowe jest aż o 20 proc. wyższe niż w standardowych tygodniach. Największe braki dotyczą pracowników operacyjnych: magazynierów, pakowaczy, kierowców, a także kasjerów i sprzedawców. Tymczasem dostępność kandydatów maleje - zwłaszcza wśród młodych.
- Z naszych obserwacji wynika, że zmienia się nastawienie młodych, potwierdzają to również dane z raportu "Work War Z" przygotowanego przez Enpulse. Dla 35 proc. osób przed 26. r.ż. najważniejsza jest perspektywa kariery, dla około jednej czwartej - zdobywanie wiedzy i nowych umiejętności. Osoby będące potencjalnymi pracownikami w okresie Black Week, często są już zajęte czymś innym - na przykład stażem rozpoczętym we wakacje. Dobra wiadomość jest taka, że zawsze znajdą się osoby, którym będzie zależało na szybkim zarobku lub sezonowym zastrzyku gotówki. Jednak najprawdopodobniej nie będą to ludzie młodzi, a te grupy, których potencjał na rynku pracy często jest niewykorzystany - na przykład emeryci lub matki nieaktywne zawodowo, które mogłyby podjąć pracę na pół etatu - wskazuje Agnieszka Kukier, rekruterka w Smart Solutions HR.
Jednocześnie z rekrutacji wypadają cudzoziemcy - nie z powodu braku chęci, lecz przez przewlekłe procedury administracyjne. Choć od czerwca 2025 obowiązuje nowa ustawa i pełna elektronizacja systemu, praktyka pokazuje coś innego.
- Mamy więc sytuację, w której firmy są dobrze przygotowane organizacyjnie, ale nie są w stanie w pełni wykorzystać potencjału sprzedażowego z powodu ograniczeń będących poza ich kontrolą - komentuje Włodzimierz Kucharczuk. - W pewien sposób wpadają w błędne koło - z jednej strony tracą pracowników np. przez utrudnione procesy legalizacyjne, z drugiej - nie mogą zatrudnić nowych przez dokładnie ten sam powód.
Zatrudnienie pod presją czasu
Eksperci podpowiadają, że wyjściem z impasu może być strategia całorocznego budowania łańcucha kadrowego - nie tylko sezonowo. Warto też sięgać po grupy zawodowe zwykle pomijane w rekrutacjach.
- Z jednej strony popyt na pracowników rośnie jak co roku, z drugiej - dostępność kandydatów maleje. Mamy więc sytuację, w której firmy są dobrze przygotowane organizacyjnie, ale nie są w stanie w pełni wykorzystać potencjału sprzedażowego z powodu ograniczeń będących poza ich kontrolą - komentuje Włodzimierz Kucharczuk.
Z odpowiednim podejściem rekrutacyjnym, nawet najbardziej wymagający tydzień w roku nie musi skończyć się klęską operacyjną.
Jak znaleźć pracowników na Black Firday?
Możliwości jest kilka. Eksperci radzą, aby przede wszystkim budować łańcuch gotowości kadrowej przez cały rok, nie tylko w okresach wzmożonego zapotrzebowania.
W tym kontekście wartościowa jest współpraca z agencjami zatrudnienia, które mają dostęp do bazy pracowników sezonowych gotowych do pracy "na już". Z drugiej strony, kluczem może być aktywizacja zawodowa grup, których zazwyczaj nie bierze się pod uwagę: emerytów, rencistów czy matek nieaktywnych zawodowo.
- Choć maleje liczba młodych i cudzoziemców, są inne grupy chętne do pracy od razu. Warto je uwzględnić podczas planowanych rekrutacji, zwłaszcza podczas tak intensywnych okresów w roku. Z raportu PARP "Pracujący emeryci i osoby w wieku okołoemerytalnym" wynika, że 39% badanych w wieku powyżej 50 lat planuje pozostanie na rynku pracy po osiągnięciu wieku emerytalnego. To osoby o ogromnym potencjale, doświadczeniu i wiedzy wartościowej dla młodszych pokoleń. Drugą grupą, którą warto wziąć pod uwagę są matki z małymi dziećmi, którym można zaproponować elastyczny czas pracy, możliwość pracy hybrydowej czy krótsze zmiany. Z odpowiednim zapleczem Black Friday nie musi jawić się tak "czarno" - podsumowuje Włodzimierz Kucharczuk.
Źródło: Smart Solution