Rzeszów: Banner uszkodził mozaikę Filharmonii Podkarpackiej?
- Czy tak powinna wyglądać troska o dziedzictwo kulturowe Rzeszowa? Czy dyrekcja Filharmonii Podkarpackiej zdaje sobie sprawę, jakiej wartości dzieło zasłania banerami reklamowymi? - pyta Paweł Kraus, historyk sztuki, członek Strefy Działań Miejskich.
Kolektyw właśnie ten postanowił nagłośnić, że cenna mozaika zdobiąca została uszkodzona. Według społeczników, wydarzyło się to właśnie przez mocowania stelaża, na którym wieszana jest reklama koncertów.
Mozaika Brodowskiego
Na elewacjach Filharmonii Podkarpackiej w Rzeszowie znajdują się trzy monumentalne mozaiki autorstwa wybitnego twórcy Zbigniewa Brodowskiego. Każdy fragment szkła był układany ręcznie. Obecnie stanowią unikatowy przykład sztuki abstrakcyjnej w przestrzeni publicznej.
Członkowie Strefy Działań Miejskich zwracają oni uwagę, że stelaże reklamowe, zostały zamocowane bezpośrednio w strukturze mozaiki.
- Taka ingerencja spowodowała szkody. Fragmenty odspojonych elementów spadły na ziemię. To oznacza, że dzieło Brodowskiego zostało już poważnie uszkodzone - zaznaczają.
Reklamy nie będzie, chociaż chroniła
Prof. dr hab. Marta Wierzbieniec, dyr. Filharmonii Podkarpackiej tłumaczy, że banery reklamowe pojawiają się okresowo. Podkreśla, że mają one bardzo dobry odbiór wśród osób zainteresowanych działalnością filharmonii.
- Jednak biorąc pod uwagę stanowisko zespołu Strefy Działań Miejskich, Filharmonia zrezygnuje z tej formy reklamy - przekazuje dyr.
I zaznacza, że reklama zawieszana jest jedynie na ścianie frontowej. Co więcej, miała ona też pozytywne skutki, bo osłaniała mozaikę przed szkodliwym działaniem warunków atmosferycznych.
Przez 15 lat nikt nie zwrócił uwagi
Marta Wierzbieniec przypomina, że stelaże zostały zamontowane ok. 15 lat temu, w związku z kompleksowym remontem i modernizacją budynku instytucji.
- Nikt do tej pory nie zwrócił na uwagi, że ten element jest do naprawienia - podkreśla.
Dyrekcja zadaje sobie sprawę, że mozaika wymaga kompleksowej renowacji. W "najbliższym czasie" mają zostać podjęte prace dotyczące zabezpieczenia i odrestaurowania dzieła Zbigniewa Brodowskiego. I zapowiada także projekt upamiętniającego postać i dzieło artysty.
Nie przyszli porozmawiać
Jednocześnie dyr. Marta Wierzbieniec zwraca uwagę, że aktywiści nie skontaktowali się z nią, aby porozmawiać o swoich zastrzeżeniach.
- Nie powiadomili dyrekcji o swoim stanowisku, nie przedstawili pytań, nie zasugerowali rozwiązań. Nie podjęli inicjatywy, która przyczyniłaby się do konstruktywnych działań - wymienia.
Stąd dyrektorka instytucji zastanawia się nad intencjami członków Strefy Działań Miejskich.
- Rodzi się więc pytanie, czy działalność aktywistów służy dialogowi dla dobra miasta, czy jest jedynie własną promocją...? - pyta prof. Marta Wierzbieniec.