Śląsk: Ustronny ogród. Miał pokazać "miasto fabryk w zieleni"
Urokliwy, na wyciągnięcie ręki
Intrygujące alejki, trzy różnej wielkości stawy, zatopione w zieleni kamienne rzeźby, romantyczne oczko wodne z wysepką z mostkiem. Wypielęgnowane, ale zaaranżowane naturalnie rośliny tworzą wyjątkowy klimat. Tak, można się zapomnieć, że to spacer nieopodal centrum wielkiego, śląskiego miasta. Czy tak to miejsce, po ponad osiemdziesięciu latach od założenia, widziałby jego projektant, Fritz Berckling?
Zagorzali entuzjaści zabrzańskiego ogrodu są gotowi zapewnić, że plenery znaleźliby w tym ogrodzie nawet francuscy impresjoniści. Może to i przesada, ale z lokalnym patriotyzmem się nie dyskutuje. Nie jest to eteryczny ogród jak ten rodem z francuskiego Giverny (bo i klimat tam ułatwia pracę ogrodnikom), a jednak z całą pewnością - oaza w śląskim mieście. Jedno z ulubionych miejsc zabrzan - ale i chętnie odwiedzane przez mieszkańców innych miast.
Miejski Ogród Botaniczny w Zabrzu to doskonałe miejsce na rodzinną wycieczkę - ma same zalety. Począwszy od lokalizacji. Dość także powiedzieć, że to miejsce urokliwe, łatwo dostępne - a wejściówki na kieszeń każdej rodziny.
Wczesnojesienny spacer, by złapać jeszcze wspomnienia lata, uda się tutaj znakomicie. Zaciszne alejki kuszą, by pospacerować i oderwać się od miejskiego zgiełku. Urodę tego miejsca doceniają także nowożeńcy - w ogrodowych plenerach widywane są takie uroczystości.
Oczywiście, najpiękniej, gdy jest Złota Polska Jesień. Jednak nawet, gdy nie dopisuje aura - barwy wciąż skrzą się na rabatach, w ogrodowych alejkach wciąż jeszcze pachnie latem. Zaskakująco, jak u schyłku września kwitną tu jeszcze najrozmaitsze rośliny. To także efekt przemyślanych, stale wzbogacanych nasadzeń i pieczołowitej pielęgnacji.
Miłośnicy ogrodów - i nie tylko - docenią te starania, mnogość kwiatów aż trudno wymienić. Żłocą się rudbekie, wciąż kwitną dywany begonii, żeniszków, cynii, szałwii. werbeny patagońskiej. Fakt, o nadchodzącej zimie przypominają zimowity (jasnofioletowe, przypominające krokusy).
Ogród szczyci się bogatą kolekcją roślin, które obejrzymy na powierzchni 6,4 ha. 350 rodzajów i gatunków drzew i krzewów. Rosarium zostało obsadzone różami w 64 odmianach. Są tutaj róże wielkokwiatowe, wielokwiatowe, parkowe, okrywowe, miniaturowe i pnące. I wciąż jeszcze kwitną.
O nieuchronnie jednak nastającej jesieni - przypominają już kwitnące marcinki (po śląsku - jadwiżki, odmiana astrów), a przede wszystkim - przypominające bladofioletowe krokusy - zimowity.
Wspomnijmy o niepozornych i uroczych żurawkach - to niewielkie byliny, które nie tracą zimą liści. Nowe odmiany mają niezwykłą kolorystykę i są piękną ozdobą ogrodów, gdy kwitną od wiosny do października. W Zabrzu znajduje się kolekcja Narodowa: najbogatsza, odpowiednio udokumentowana, wzorcowo oznaczona i prowadzona przez specjalistów systematyczna kolekcja roślinna. Taką kolekcją stanowi nasz zbiór roślin z rodzaju Heuchera, którą można oglądać w Zabrzu.
Przypomnijmy - kończy się rozbudowa ogrodowych szklarni. Już teraz nowe obiekty, choć jeszcze na ich otwarcie trzeba poczekać, przyciągając wzrok odwiedzających. Niebawem zabrzański ogród będzie mógł zaprosić odwiedzających do nowych pawilonów palmiarni (już teraz z dumą nazwanych Szklaną Damą). Okazy? Ogród ma kolekcję oślin z różnych stref klimatycznych całego świata. Wybrane - można podziwiać w plenerze.
Zabrze, miasto nowoczesnego przemysłu i... zieleni
Inicjatorem i projektantem Botanicznego Centralnego Ogrodu Szkolnego w Zabrzu był pochodzący z Halle dyplomowany inspektor budownictwa ogrodniczego Fritz Berckling, absolwent niezwykle cenionej Szkoły Ogrodniczej w Berlinie-Dahlem.
Berckling został zatrudniony przez magistrat w 1928 roku na stanowisku dyrektora Miejskiego Zarządu Zieleni. Miał współtworzyć nowy wizerunek Zabrza, które w zamierzeniach ówczesnych władz miało uzyskać wielkomiejski charakter, jako miasto fabryk w zieleni (Werkstadt im Grünen). Projekt Centralnego Ogrodu Szkolnego Fritz Berckling sporządził 14 października 1936 roku.
Ogród powstał na terenie jednej z dwóch cegielni miejskich przy ówczesnej ul. Michała (dziś to ulica Piłsudskiego), znajdującym się obok wielkiego kompleksu sportowego ze stadionem piłkarskim (dziś to Arena Zabrze).
W zamyśle miano w nim pokazywać publiczności kompletny zestaw roślin dziko rosnących na terenie ówczesnych Niemiec, dzięki czemu mógł on stanowić zaplecze dydaktyczne i badawcze dla wyższych uczelni Górnego Śląska. Realizacja tego ambitnego planu była możliwa dzięki wsparciu władz miasta, zwłaszcza nadburmistrza Zabrza Maxa Filluscha, który dążył do rozbudowy i unowocześnienia tego najbardziej ludnego wówczas miasta Górnego Śląska.
Realizacją projektu Ogrodu Botanicznego zajął się mistrz ogrodniczy Kotlorz. Działkę pod ogród wydzielono ostatecznie we wrześniu 1937 roku. Większość prac ogrodniczych przeprowadzono w szybkim tempie w 1938 roku tak, że pod koniec czerwca ogród otwarto dla publiczności.
Zrujnowana oaza
Po zakończeniu działań wojennych, w marcu 1945 roku Ogród Botaniczny przejęły Plantacje Miejskie. Połowa drzewostanu była kompletnie zniszczona, a teren ogrodu zdewastowany. Odbudowa zniszczeń objęła głównie roślinność i szklarnie. Ogólny układ ogrodu pozostał w zasadzie niezmieniony.
W latach 1947-1953 rozbudowano założenie od strony północnej, przyłączając fragment terenu o powierzchni 2 ha po zlikwidowanej cegielni, gdzie urządzono rabaty i ścieżki spacerowe. Poddano też rozbudowie palmiarnię o prostopadły aneks.
Siedem lat później - przyłączono kolejny fragment nieużytków pocegielnianych o powierzchni 1 ha. Obejmował on gliniankę pozostałą po wyrobisku cegielni, którą przekształcono w staw (największy z trzech). Odtąd Miejski Ogród Botaniczny zajmował powierzchnię ponad 6 ha. W części krajobrazowej starego ogrodu bagno z wilgotną łąką przekształcono w drugi staw oraz oczko wodne z niewielką wysepką. W miejsce placu szkolnego, na którym odbywały się lekcje, urządzono plac zabaw dla dzieci.
Wybieracie się? To warto wiedzieć
Miejski Ogród Botaniczny w Zabrzu mieści się przy ulicy Piłsudskiego 60, tel. tel. (32) 271-30-33.
Z dworca autobusowego można dojechać do Ogrodu liniami nr 32 (przystanek ZABRZE STADION) i 720 (przystanek: Zabrze Ogród Botaniczny).
Samochodem: można zaparkować na parkingach: przy rondzie - zjeżdżając z niego w kierunku Gliwic oraz wzdłuż ul. Piłsudskiego, równolegle do ogrodzenia Ogrodu. Parkingi te są bezpłatne.
Bilet normalny: 6 złotych
Bilety ulgowy: 4 złote
(dzieci, młodzież szkolna, studenci, emeryci i renciści za okazaniem legitymacji, osoby niepełnosprawne za okazaniem legitymacji lub orzeczenia o niepełnosprawności, KDR (Karta Dużej Rodziny), ZKM (Zabrzańska Karta Mieszkańca).
Dzieci do lat 3 i opiekunowie osób niepełnosprawnych wchodzą za darmo.
Bilet rodzinny:
2 osoby dorosłe plus do 4 dzieci: 20 złotych za wszystkich łącznie
W związku z przebudową szklarni - ogród opuścić należy do godz. 17:40. od strony wejścia kasowego przy ul. Piłsudskiego 60.
Pamiętajmy: psów (bez względu na ich wielkość) wprowadzać tam nie wolno. Zakaz obowiązuje z troski o rośliny. Ze względów bezpieczeństwa spacerowiczów jest również zakaz poruszania się rowerami i hulajnogami.