Sopot: Łoś w samym środku miasta. Zwierzę spacerowało ulicami kurortu
Takiego widoku nie spodziewali się turyści, a nawet przyzwyczajeni do wizyt dzików mieszkańcy przecierali oczy ze zdumienia. Sobotnie popołudnie i noc z soboty na niedzielę w Sopocie postanowił spędzić potężny łoś, który przez wiele godzin spokojnie spacerował ulicami.
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
wie
Nie wybrał się na molo, ale przez szereg godzin przechadzał się ulicami, zaglądając również w okolice ścisłego centrum. W ten sposób sobotnie popołudnie i wieczór postanowił spędzić w Sopocie ogromny łoś. Obecność dostojnego zwierzęcia, jak z popularnego serialu "Przystanek Alaska", szczęśliwie nie spowodowała zagrożeń dla bezpieczeństwa, choć wywołała niemałą sensację.
- Pan Łoś poruszał się po terenie Sopotu w godzinach nocnych i porannych. O ile mi wiadomo, odpoczywał sobie w okolicach Urzędu Miasta, po czym o koło godziny 5 rano [w niedzielę 7 września] w asyście patrolu policjantów ruchu drogowego i strażników miejskich cały i zdrowy wrócił do lasu - relacjonuje mł. asp. Radosław Jaśkiewicz z Komendy Miejskiej Policji w Sopocie. - To był bardzo spokojny łoś. Jeśli chodzi o nocne godziny w Sopocie, życzylibyśmy sobie by ludzie zachowywali się równie łagodnie - dodaje.